Partner merytoryczny: Eleven Sports

Tenis. Kamil Majchrzak wystąpi w turnieju głównym Australian Open 2021

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

​Kamil Majchrzak, zajmujący 107. pozycję w rankingu ATP Tour, zakwalifikował się w poniedziałek do turnieju głównego Australian Open 2021, który rozpocznie się w Melbourne 8 lutego. Zawodnik Lotos PZT Team dołączył w ten sposób do Huberta Hurkacza, sklasyfikowanego na 34. miejscu na świecie.

Iga Świątek trenuje z młodymi polskimi tenisistami/Olgierd Kwiatkowski/INTERIA.PL

Po południu, tuż przed oficjalnym zamknięciem listy zgłoszeń, okazało się, że na antypody nie wybiera się też Francuz Lucas Pouille, który w tym okresie zdecydował się na starty w challengerach ATP w swoim kraju. To zwolniło miejsce Majchrzakowi, który ma za sobą dość pechowy sezon.

- To miła wiadomość, bo wracając ze Szwecji do domu na święta wciąż nie miałem pewności czy będę mógł się na spokojnie szykować do Australian Open, czy też wcześniej zmuszony będę walczyć w eliminacjach. Teraz mogę śmiało planować cykl przygotowawczy i nie spieszyć się z powrotem do rywalizacji, tylko odbudowywać się po turbulencjach zdrowotnych - powiedział zawodnik Lotos PZT Team, który w grudniu przeszedł zakażenie koronawirusem z symptomami.

- Na szczęście dość szybko wszystko się potoczyło i te objawy nie były aż tak poważne, ale wiadomo, że teraz muszę się porządnie wzmocnić fizycznie i popracować nad kondycją. Tym bardziej, że już w połowie stycznia polecę do Melbourne i trafię tam w sam środek australijskiego lata. Nigdy nie miałem większych problemów z aklimatyzacją, ale teraz jest to sytuacja trochę inna, więc przygotowywać się będę z głową i powoli. Tam na miejscu, jak wszyscy uczestnicy Wielkiego Szlema, przejdę obowiązkową kwarantannę połączoną z treningami. Przed samym Australian Open wystąpię w jednym z turniejów na miejscu w Melbourne, żeby sprawdzić swoją formę - dodał.

Majchrzak od miesiąca trenuje w szwedzkiej Good To Great Tennis Academy w Sztokholmie, pod okiem Joakima Nystroema, który ponad 30 lat temu zwyciężył w Wimbledonie w parze z Matsem Wilanderem, był siódmym singlistą i czwartym deblistą świata, a występował także u boku Wojciecha Fibaka. Jako szkoleniowiec prowadził m.in. Fina Jarkko Nieminena czy Austriaka Juergena Melzera.

- Wierzę, że jego doświadczenie w Tourze pomoże mi w szybkim powrocie do pierwszej setki rankingu ATP Tour i otworzy furtkę do walki o miejsce w Top 50. To będzie bardzo ważne sześć miesięcy, bo zamierzam walczyć o ranking, który mi pozwoli na start w igrzyskach olimpijskich w Tokio. Mam na to czas do czerwca, więc wierzę mocno, że mi się uda, a przede wszystkim, że limit problemów zdrowotnych wyczerpałem na dłużej w 2020 roku. Jestem dobrej myśli i zacznę nowy sezon z dużymi nadziejami - uważa Majchrzak.

Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie!

Przed rokiem Kamil nie mógł wystąpić w Australian Open, bowiem od stycznia do czerwca leczył przeciążeniową kontuzję - nietypowe pęknięcie kości miednicy. Wrócił do gry w lecie i startował w  krajowym cyklu turniejów Lotos PZT Polish Tour, zwyciężając we Wrocławiu i Kozerkach. A w lipcu w 94. Narodowych Mistrzostwach Polski w Bytomiu wywalczył brązowy medal w singlu oraz sięgnął po tytuł w deblu, razem z Janem Zielińskim (Lotos PZT Team).

Po wznowieniu międzynarodowego Touru bez powodzenia zagrał w dwóch wielkoszlemowych imprezach - US Open i Roland Garros. Ale wygrał dużego challengera w Prostejovie, odnosząc trzecie singlowe zwycięstwo w ATP Challenger Tour. W deblu triumfował w imprezie z tego cyklu w hali w Hamburgu. Zakończył sezon na 107. miejscu w rankingu ATP Tour, w którym najwyżej był już notowany na 83. pozycji, we wrześniu 2019 roku.

W lutowym Australian Open w singlu kobiet zobaczymy dwie Polki - triumfatorką tegorocznego Rolanda Garrosa Igę Świątek oraz Magdę Linette.

Kamil Majchrzak/East News

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje