Zdecydowanie nie takiego przebiegu rywalizacji pomiędzy Avą Jović i Magdą Linette w 1. rundzie US Open spodziewali się kibice. Doświadczona Polka została całkowicie zdominowana przez 16-letnią zawodniczkę z 389. miejsca w rankingu WTA. Amerykanka wcześniej z tak wysoko notowaną w zestawieniu tenisistką, co Linette mierzyła się w kwalifikacjach do Indian Wells. Przegrała wówczas 1:6, 2:6 z Taylor Townsend. US Open 2024. Wpadka Magdy Linette. 16-latka wyeliminowała Polkę i zarobiła fortunę Spora część kibiców określiła występ Linette w Nowym Jorku mianem kompromitacji. "Światła reflektorów" padły za to na Ivę Jović, która po raz pierwszy w karierze tak mocno zaznaczyła swoją obecność w prestiżowym turnieju. A każde zwycięstwo na US Open to nie tylko prestiż i splendor, lecz przede wszystkim gigantyczne pieniądze. Brutalny atak w sieci. Świątek natychmiast reaguje i od razu dostaje wsparcie Dość powiedzieć, że zwycięstwo z Magdą Linette pozwoliło Jović "podnieść z kortu" małą fortunę. 16-latka zarobiła w Nowym Jorku 140 tysięcy dolarów, co w przeliczeniu na polską walutę daje niemal 400 tysięcy złotych. Swojego dorobku już jednak nie powiększy - w środę w 2. rundzie przegrała po zaciętej walce z Jekateriną Aleksandrową 6:4, 4:6, 5:7. - Nie sądzę, żebym kiedykolwiek wcześniej zetknęła się z takim dopingiem i wsparciem, co tutaj. Jestem bardzo szczęśliwa, że udało mi się wziąć udział w pierwszym turnieju wielkoszlemowym i że było to US Open. Naturalnie, jako Amerykanka mogłam liczyć na doping. To było świetne uczucie - stwierdziła pogromczyni Magdy Linette. Wygrana z Linette, a potem taka niespodzianka od Coco Gauff. Gwiazda czekała na rodaczkę Jović w superlatywach wypowiadała się także o rywalkach Igi Świątek. Dla 16-letniej tenisistki możliwość podpatrywania i bycia blisko zawodniczek, takich jak Coco Gauff, Jessica Pegula, czy Emma Navarro było doświadczeniem, które zapamięta na długo. Gratyfikacja finansowa to nie jedyna nagroda, jaka czekała na młodą zawodniczkę. Jej zmagania na korcie uważnie śledziła Coco Gauff, która mimo porażki, nie szczędziła pod adresem rodaczki wielu ciepłych słów. Nie będzie rewanżu ze Świątek. Wieści od rywalki nadeszły niespodziewanie, to koniec - Oglądałam jej mecz i później powiedziałam jej, że zagrała świetnie i może być z siebie dumna. Potem życzyłam jej, żeby dobrze bawiła się w mikście. Czekałam ponad dwie godziny, żeby jej to przekazać i akurat natknęłam się na nią po swoim spotkaniu. Chciałam jej to przekazać osobiście, ale wolałam poczekać, aż emocje opadną - zdradziła Coco Gauff. - Mam nadzieję, że dalej będzie cię cieszyć tym tenisem. Wcześniej mało o niej słyszałam, naturalnie aż do teraz. Starałam się być miła, bo sama byłam kiedyś w tym miejscu. Niektórzy ludzie nie byli dla mnie mili i uprzejmi, a niektórzy wprost przeciwnie. To była zwyczajna uprzejmość, bo wiecie, nie wszyscy lubią młode gwiazdy, którym wychodzi, bo czują się wobec ich obecności nieswojo - dodała 3. rakieta świata. Mimo porażki Jović nie opuszcza jeszcze Nowego Jorku. W piątek rozpocznie rywalizację w mikście w parze z Kaylanem Bigunem. Para Amerykańska zmierzy się z Dajaną Jastremską i Maksem Purcellem.