Ostatnie dni dla Magdy Linette okazały się niezwykle udane. Polka najpierw sięgnęła po swój pierwszy singlowy tytuł w głównym cyklu WTA od ponad 50 miesięcy, pokonując w historycznym polskim finale Magdalenę Fręch, a później rozpoczęła kontynuację zwycięskiej serii także w Paryżu. Wczoraj poznanianka zmierzyła się z 17-letnią Mirrą Andriejewą - półfinalistką tegorocznego Roland Garros, która również notuje świetny okres w swojej karierze. Nasza tenisistka zaprezentowała się kapitalnie i pokonała rosyjską nadzieję 6:3, 6:4. Drabinka 32-latki nie ułożyła się jednak zbyt komfortowo, bowiem w drugiej rundzie czekała na nią tak, która pokonała zawodniczkę z Krasnojarska na drodze do finału wielkoszlemowych zmagań w Paryżu. Mowa oczywiście o Jasmine Paolini, absolutnej rewelacji tego sezonu. Włoszka z polskimi korzeniami nie najlepiej rozpoczęła swoje spotkanie otwarcia z Aną Bogdan, przegrywała 1:4 z podwójnym przełamaniem. Wtedy zerwała się jednak do walki i zdołała jeszcze zakończyć spotkanie w dwóch setach na swoją korzyść. W walce o 1/8 finału singla czekało nas zatem starcie dwóch zawodniczek będących w bardzo dobrej formie. Faworytką pojedynku była oczywiście Paolini, ale Linette już niejednokrotnie pokazywała w przeszłości, że dobrze czuje się w roli "czarnego konia". Liczyliśmy zatem, że znów sprawi niespodziankę i zamelduje się w kolejnej fazie, korzystając ze swojej świetnej dyspozycji oraz znakomitego serwisu, którym imponowała w ostatnich meczach. Magda Linette żegna się z singlową rywalizacją. Jasmine Paolini triumfuje w drugiej rundzie Już na "dzień dobry" Linette musiała przejść solidny test, broniąc dwóch break pointów. W kolejnych minutach obie pewnie utrzymywały swoje podanie, ale ta sytuacja uległa zmianie w piątym gemie. Paolini dopięła swego i jako pierwsza przełamała. Nie zdołała jednak potwierdzić tego swoim podaniem i po chwili poznanianka odrobiła stratę. Losy pierwszej partii rozstrzygnęły się dopiero po zaciętej końcówce. Jasmine wyszła znów na prowadzenie po breaku. Tym razem nie miała problemów z utrzymaniem serwisu i ostatecznie premierowy set zakończył się rezultatem 6:4 dla Włoszki. Drugi set rozpoczął się od wygranych podań przez obie zawodniczki, ale po tym, jak Linette przegrała zaciętą walkę w trzecim gemie i Paolini wyszła na prowadzenie 2:1, wszystko odwróciło się na korzyść piątej tenisistki świata. Magdzie zaczęło brakować sił, pojawił się też problem zdrowotny i dało się to zauważyć w kolejnych minutach rywalizacji. Nie było już odpowiedniego poruszania się po stronie 32-latki. Wynik uciekł Polce na dobre. Włoszka wygrała w sumie sześć gemów z rzędu i zamknęła spotkanie rezultatem 6:4, 6:1. Dla poznanianki to jeszcze nie koniec igrzysk - pozostaje jeszcze debel z Alicją Rosolską. Dokładny zapis relacji z meczu Magda Linette - Jasmine Paolini jest dostępny TUTAJ. Najważniejsze informacje dotyczące olimpijskich zmagań można śledzić za pośrednictwem specjalnej zakładki na stronie Interii. Znajdą tam Państwo również informacje na temat innych dyscyplin związanych z imprezą czterolecia, która całościowo potrwa do 11 sierpnia.