Maria Szarapowa: Nie byłam pięć razy ostrzegana
Maria Szarapowa zaprzeczyła, że dostała pięć oddzielnych ostrzeżeń o zmianach w tenisowych przepisach antydopingowych, które ostatecznie doprowadziły do jej pozytywnego testu podczas tegorocznego Australian Open. Rosjanka zażywała meldonium, środek który dopiero od 2016 roku jest zakazany. Głos w sprawie swojej przyjaciółki zabrał też Novak Djoković, numer jeden męskiego tenisa.

Szarapowa broni się na portalu społecznościowym, gdzie podała, że w grudniu otrzymała tylko jedno jasne ostrzeżenia w tej sprawie zatytułowane "Główne zmiany w tenisowym programie antydopingowym na 2016 rok".
"Powinnam zwrócić na to baczniejszą uwagę. Ale inne 'komunikaty'? To było w biuletynach, na stronach internetowych czy ulotkach" - napisała rosyjska gwiazda.
"Jestem zdeterminowana, aby walczyć. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, ale nie można powiedzieć, że pięć razy byłam ostrzegana" - dodała.
W środę londyński "The Times" napisał, że Szarapowa otrzymała pięć oddzielnych powiadomień, że meldonium zostanie zakazane. Dziennik twierdzi, że trzy z nich zostały wysłane przez Międzynarodową Federację Tenisa (ITF), a dwa przez WTA. WADA (Światowa Agencja Antydopingowa) we wrześniu ubiegłego roku wydała komunikat, że meldonium zostanie dodany do listy zabronionych substancji od 1 stycznia.
Szarapowa przyznała, że 18 grudnia dostała e-mail pod tytułem "Player News", w którym oprócz rankingów, wiadomości o turniejach, biuletynów i życzeń urodzinowych, było ogłoszenie zmian przepisów antydopingowych.
"Innymi słowy, aby zdać sobie sprawę z tego 'ostrzeżenia', trzeba było otworzyć e-mail z tematem niemającym nic wspólnego z dopingiem, kliknąć na stronę internetową, wprowadzić hasło, wprowadzić nazwę użytkownika, szukać, przewinąć stronę i dopiero przeczytać. Rozumiem, że niektórzy mogliby nazwać to 'ostrzeżeniem'. Myślę jednak, że dla większości ludzi byłoby to zbyt trudnym do znalezienia" - stwierdziła Rosjanka.
Szarapowa przyznała się w tym tygodniu, że zażywała meldonium przez 10 lat do leczenia chorób - problemów z sercem i niedoboru magnezu.
"Nie zażywałam go codziennie. Robiłam to tylko, gdy zalecił mi lekarz i to w najmniejszych rekomendowanych dawkach" - mówiła.
Tenisistka ma nadzieję na przesłuchanie przed ITF, gdzie będzie mogła przedstawić swoją wersję wydarzeń.
"Liczę na przesłuchanie przed ITF, gdzie jej przedstawiciele będą mogli zapoznać się z całą moją szczegółową dokumentacją medyczną. Mam nadzieję, że będę mogła jeszcze grać w tenisa. Bez względu jednak na to, co się stanie, chcę, aby moi kibice poznali prawdę" - napisała Szarapowa.
Głos w tej sprawie zabrał także Novak Djoković, numer jeden męskiego tenisa, który obecnie przebywa w Indian Wells, gdzie odbywają się turnieje WTA i ATP.
"Mogę mówić o sytuacji Marii z dwóch perspektyw. Po pierwsze jako przyjaciel, który zna ją od bardzo dawna i jest mi przykro z powodu tego, co ją spotkało. Wiem, że ona zawsze była bardzo odpowiedzialna i świadoma siebie, zdyscyplinowana, miała zawsze bardzo dużą etykę pracy i kochała to, co robi. Wierzyła i nadal tak jest, że ciężka praca naprawdę się opłaca i dzięki niej zdobywa się tytuły. Jako jej przyjaciel mam nadzieję, że znajdzie najlepsze wyjście z tej sytuacji. Myślę, że była bardzo odważna, ale też ludzka biorąc na siebie odpowiedzialność, przyznając się do błędu popełnionego razem ze swoim zespołem. To jest zupełnie normalne, aby oczekiwać, że w takich okolicznościach, zawodnik który popełnił tego rodzaju błąd, musi ponieść pewne konsekwencje i ona jest tego świadoma, i podchodzi do tego bardzo dojrzale" - powiedział Serb na konferencji prasowej.
"Z drugiej strony mówię jako ktoś zaangażowany w zawodowy tenis, w ogóle sport, od wielu lat, który wierzy w czysty i uczciwy sport. Nie powiem o szczegółach tej sprawy, bo ich nie znam. Nie wiem, czy Maria była świadoma zmian w przepisach, ale z pewnością to był jej błąd i jeśli została złapana za stosowanie niedozwolonej substancji, to powinny zostać wobec niej wyciągnięte konsekwencje za to. Nie jestem jednak tutaj po to, aby mówić o tym, czy należy jej się przymusowa przerwa od gry w tenisa, zostawiam to WADA, agencji antydopingowej i organizacjom, które są za to odpowiedzialne" - dodał Djoković.
AFP/INTERIA.PL
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje