Chiny są teraz stolicą tenisa. Obecnie odbywają się tam dwa duże turnieje - kobiecy i męski. Dlatego nie było lepszego momentu, żeby Na Li mogła pożegnać się z publicznością i innymi tenisistami, z którymi spotykała się w takcie swojej kariery. 32-letnia Chinka jest pierwszą reprezentantką tego kraju, która wygrała turniej Wielkiego Szlema. Stało się w 2011 roku na kortach Rolanda Garrosa. W styczniu tego roku zawodniczka dołożyła do tego sukces w Australian Open. Jednakże problemy zdrowotne spowodowały, że zdecydowała się zakończyć karierę. Na Li 30 września w Pekinie żegnali nie tylko kibice, ale też inne tenisistki i tenisiści, którzy występują w turniejach w stolicy Chin. Kwiaty podarował jej Hiszpan Rafael Nadal. Główna bohaterka była bardzo wzruszona podczas uroczystości, czego nie była w stanie ukryć i się popłakała. "Jestem bardzo szczęśliwa, że mogłam zawodowo grać w tenisa, co pozwoliło mi was poznać i być waszą przyjaciółką" - mówiła Na Li. "Bardzo trudno jest się żegnać, ale obiecuję, że będę wokół rozgrywek WTA. Nie będę już sportowcem, ale będę przyjeżdżać, by się z wami zobaczyć" - dodała.