W czwartek reprezentantki Polski rozpoczną zmagania w eliminacjach do finału Billie Jean King Cup. Tym razem w biało-czerwonych barwach nie zaprezentują się Iga Świątek i Magdalena Fręch. Pierwsza z pań postanowiła skupić się na przygotowaniach do sezonu na mączce, drugą z zawodniczek z gry wykluczyła natomiast kontuzja. Uraz nadgarstka sprawił, że łodzianka nie pojawi się na imprezie w Radomiu. W swoim rodzinnym mieście 27-latka także nie bywa często. Poszła ona bowiem w ślady Huberta Hurkacza, spakowała walizki i jakiś czas temu opuściła nasz kraj. Wrocławianin na co dzień mieszka z Monako, jego koleżanka po fachu postawiła natomiast na bardziej odległy kraj. Świątek zaskoczyła decyzją, nic na to nie wskazywało. "Na wniosek Igi" Magdalena Fręch na co dzień mieszka w Dubaju. "To dla mnie idealne tenisowo miejsce" Magdalena Fręch już jakiś czas temu podjęła decyzję o wyprowadzce z Polski, mając na uwadze głównie swoje życie zawodowe. Na taki krok zdecydowało się do tej pory wielu tenisistów, w tym m.in. wspomniany wcześniej Hubert Hurkacz, a także Daniił Miedwiediew, Jannik Sinner, Holger Rune, Alexander Zverev, Grigor Dimitrov oraz Novak Djoković. Wszyscy panowie rezydują obecnie w Monte Carlo. Magdalena Fręch nie poszła za trendem, posłuchała głosu swojego serca i wybrała znacznie bardziej odległe miejsce. Postawiła bowiem na Zjednoczone Emiraty Arabskie, a konkretniej Dubaj. W niedawnej rozmowie z "Rzeczpospolitą" 27-latka tłumaczyła, skąd decyzja o zamieszkaniu w mieście milionerów. Jak przyznała, kierowały nią względy logistyczne stricte związane z jej życiem zawodowym. Wszak Fręch podróżuje w trakcie sezonu bardzo często, a z polskich lotnisk nie byłaby w stanie dotrzeć bezpośrednimi lotami do wielu miejsc, gdzie rozgrywane są turnieje. "Dubaj to doskonała baza wypadowa na cały świat, mam bezpośrednie połączenie lotnicze z każdym jego zakątkiem. (...) Poza tym mogę trenować przez cały rok na kortach otwartych, mam szeroki wybór sparingpartnerów. To dla mnie idealne tenisowo miejsce" - przyznała. Reprezentantka naszego kraju nie ukrywa jednak, że wciąż chętnie odwiedza swoje rodzinne miasto. Nie robi tego jednak zbyt często. "Do Łodzi wracam tylko po to, żeby spotkać się z rodziną. Mam sentyment do tego miasta, bo tam się wychowałam. Sportowo miasto w ostatnim czasie nie okazało mi jednak wsparcia. Bytom przyjął mnie zaś z otwartymi ramionami i zapewnił dużą pomoc, dlatego reprezentuję tamtejszego Górnika" - podsumowała krótko. Choć tym razem w kadrze reprezentacji Polski się nie znalazła, Magdalena Fręch z pewnością będzie obserwować poczynania swoich koleżanek podczas eliminacji do finału Billie Jean King Cup w Radomiu. Panie zmagania rozpoczną od meczu z reprezentacją Szwajcarii. Transmisja rywalizacji Polska - Szwajcaria w Polsacie Sport 1 i online na Polsat Box Go. Początek o 15:00. Relację "na żywo" z tego wydarzenia śledzić będzie można również na stronie Interii. No i jest uśmiech Wima Fissette'a. Pierwszy cel już został zrealizowany