Iga Świątek mogła swoje pierwsze mecze na kortach ziemnych rozegrać w Radomiu, ale ostatecznie nie wystąpi w turnieju kwalifikacyjnym Pucharu Billie Jean King. Kapitan Biało-Czerwonych Dawid Celt musi więc wybierać z grona: Mada Linette - Maja Chwalińska - Katarzyna Kawa - Martyna Kubka. O ile w starciu ze Szwajcarią Polki nie stoją na straconej pozycji, to pokonać w piątek Ukrainę będzie bardzo trudno. Rywalki są w Polsce w bardzo mocnym składzie: Elina Switolina, Marta Kostiuk oraz siostry Ludmyła i Nadija Kiczenok w rywalizacji deblowej. I to one będą faworytkami do gry w listopadowych finałach. Iga zaś w przyszłym tygodniu zacznie sezon na mączce w swoim ulubionym miejscu, czyli w Stuttgarcie. Wygrała tam już dwukrotnie, w poprzednim roku dotarła do półfinału. A w nim przegrała z Jeleną Rybakiną, której w tym roku zabraknie w stawce. Tenisistka z Kazachstanu zdecydowała się bowiem grać w Pucharze Billie Jean King, ale jej reprezentacja nie gra w Europie, a w Brisbane. I do gry turniejowej wróci dopiero w Madrycie. Mistrzyni olimpijska z Paryża nie zagra jednak w Stuttgarcie. Qinwen Zheng wycofała się z powodu kontuzji W poprzednim sezonie Iga przegrała tylko dwa spotkania na mączce: właśnie z Rybakiną w Stuttgarcie, a później z Qinwen Zheng, także w półfinale, ale na obiektach Rolanda Garrosa w Paryżu. Dokładniej zaś - w turnieju olimpijskim. Chinka z Paryża przywiozła złoto, Polka zaś brąz. Mistrzyni olimpijska była na liście startowej Porsche Tennis Grand Prix, planowała występ w Niemczech przed ważniejszym turniejem w Madrycie. Tyle że jej nazwisko zniknęło z listy startowej i już wiadomo, o jest powodem. Zheng doznała kontuzji łokcia podczas turnieju w Charleston - w przegranym meczu 1:6, 4:6 z Jekateriną Aleksandrową. Sytuacja wyglądała poważnie, Chinka kilka razy prosiła o przerwę medyczną, ale mecz dokończyła. I okupiła to urazem. A jak poważnym, przekonamy się już wkrótce. Z drabinki zniknęło też nazwisko Ons Jabeur - półfinalistka ze Stuttgartu z 2023 roku, wtedy przegrała po kreczu z Igą Świątek, cieszyła się ewentualną grą w Niemczech zaledwie kilka dni. Wcześniej była na liście rezerwowej, ale po wycofaniu się Pauli Badosy i Barbory Krejcikovej, wskoczyła do grona uczestniczek razem z Martą Kostiuk. Tyle że też jest kontuzjowana, wróci do rywalizacji albo w Madrycie, albo dopiero w Rzymie. Ukrainka będzie bronić tu punktów za zeszłoroczny występ w finale, przegrała wtedy z Rybakiną.