31-letnia poznanianka rozpoczęła sezon na kortach trawiastych w Nottingham. Tam wygrała w pierwszej rundzie z Australijką Olivią Gadecki, ale potem została pokonana przez Jodie Burrage. Brytyjka dotarła nawet do finału, w którym przegrała ze swoją rodaczką Katie Boulter. Przed rokiem Linette odpadła w Birmingham już w pierwszej rundzie, przegrywając z Ukrainką Dajaną Jastremską. Tym razem trafiła na początek na Paolini. Z Włoszką nigdy wcześniej nie grała. Paolini tymczasem ma... polskie korzenie. Jej rodzicielka Jacqueline Gardiner jest córką urodzonego w Ghanie Salomona i Polki - Barbary. Babcia tenisistki do tej pory mieszka w Łodzi i odwiedzana jest przez wnuczkę zazwyczaj w okresie wakacyjnym. Poniedziałkowe spotkanie zaczęło się fatalnie dla poznanianki, bowiem już w pierwszym gemie straciła podanie. Natychmiast jednak wyrównała, za drugim break pointem przełamując serwis Paolini. Co z tego, skoro Linette w trzecim gemie po raz drugi oddała podanie. Potem obie tenisistki utrzymywały serwis, choć w siódmym gemie Polka musiała bronić dwóch break pointów. W dziewiątym Włoszka jednak po raz trzeci odebrała serwis poznaniance, wygrywając seta 6:3. Niepokój w Anglii. Chcą storpedować Wimbledon Wydawało się, że 27-letnia Paolini pójdzie za ciosem. W drugim gemie drugiej partii miała dwie szans na przełamanie, ale ich nie wykorzystała. I zaraza sama straciła serwis, tak więc poznanianka prowadziła 2:1. Znowu jednak Linette długo się tym nie nacieszyła, ponieważ Włoszka szybko doprowadziła do wyrównania 2:2. Po piątym gemie Polka skorzystała z pomocy medycznej. Na lewym udzie, na którym już wcześniej była taśma, pojawił się jeszcze bandaż. Poznanianka dzielnie walczyła, choć momentami na jej twarzy pojawiał się grymas. Mimo to w 11. gemie Linette była w stanie przełamać rywalkę, dzięki czemu wyszła na prowadzenie 6:5. I serwowała, aby wygrać seta. Rękę jej nie zadrżała, zdobyła cztery punkty z rzędu i zwyciężyła w partii 7:5. Trzecia, decydująca partia, na początku była niezwykle wyrównana. Jednak przy stanie 3:3 Linette zrobiła poważny krok w stronę wygrania całego spotkania, przełamując rywalkę. Kiedy chwilę później obroniła swoje podanie, awans był na wyciągnięcie ręki. Przy serwisie Paolini nasza zawodniczka miała dwie piłki meczowe, ale Włoszka zdołała się wybronić. Jednak już przy podaniu Linette nie mogła nic zrobić i Polka wygrała trzeciego seta 6:4, a cały mecz 2:1 i to ją zobaczymy w kolejnej rundzie.