Pierwsze dwa mecze deblistek w tegorocznym Australian Open były udane dla Linette, która wraz ze swoją partnerką wyeliminowały między innymi turniejowy duet numer "4" Samantha Stosur/Shuai Zhang, ale niestety w kolejnej rundzie musiały już uznać wyższość rywalek. Australian Open: Magda Linette pożegnała się z turniejem W pierwszym secie kluczowy był gem numer pięć, w którym Linette i Pera dały się przełamać, co powtórzyło się zresztą również w gemie dziewiątym i ostatecznie set zakończył się wygraną Peterson i Potapowej 6:3. Polsko-amerykański debel miał spore problemy z serwisem, musiał bronić aż 11 break pointów, a skuteczność punktów zdobywanych po pierwszym podaniu wynosiła zaledwie 53 procent. Czytaj także: Iga Świątek myśli o założeniu fundacjiW drugim secie akurat ta statystyka uległa poprawie, natomiast kompletnie nie funkcjonował drugi serwis, z którego Linette i Pera punktowały tylko ze skutecznością 25 procent. Rywalki jednak same zaczęły popełniać błędy, stąd w piątym gemie straciły swoje podanie, choć już w kolejnym odrobiły straty. Sytuacja powtórzyła się zresztą w gemie jedenastym i dwunastym, w których również najpierw Szwedka i Rosjanka dawały się przełamać, by po chwili odrobić stratę podania.O wygranej w drugim secie musiał zadecydować tie-break, który ułożył się po myśli Peterson i Potapowej i ostatecznie to one wygrały tę partię 7:6, a całe spotkanie 2:0 i awansowały do ćwierćfinału.Linette/Pera - Peterson/Potapowa 0:2 (3:6, 6:7)