Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan to nadal jedna z popularniejszych par polskiego show-biznesu. Swój romans początkowo ukrywali przed opinią publiczną. Ona miała wówczas przypiętą łatkę "Perfekcyjnej Pani Domu" i była po rozwodzie z ojcem swoich dwóch synów, on z kolei uważany był za kobieciarza, co zresztą potwierdzała jego była już wówczas żona, Doda Rabczewska. Ostatecznie okazało się, że między Gosią i Radkiem to coś więcej. Para zaczęła spotykać się już oficjalnie, wzięła ślub i doczekała się wspólnego potomka. Stali się też telewizyjną "power couple", a ich potencjał postanowiła wykorzystać stacja TVN. Dziś o Majdanach jest już zdecydowanie ciszej, choć celebryci pozostają w stałym kontakcie z fanami, a niektóre ich perypetie bywają nadal szeroko opisywane w mediach. Rocznica ślubu Majdanów inna niż dotychczas Nic więc dziwnego, że ostatni wpis byłego piłkarza znów narobił sporego zamieszania. Okazało się, że dnia, w którym obchodzą kolejną rocznicę ślubu, nie było im dane spędzić razem. Małgorzata spakowała bowiem walizki i wyjechała do Francji, gdzie pojawiła się na evencie pewnej marki kosmetycznej. Płatna współpraca była na tyle atrakcyjna, że Rozenek zagryzła zęby i "poświęciła" małżeńską rocznicę. Radosław musiał więc złożyć jej życzenia na odległość. "To już 8 lat po naszym pięknym ślubie, a ja kocham Cię, Małgorzato cały czas tak samo mocno, a nawet bardziej. Jak to mówisz Małgosiu, 'tyle razem przeżyliśmy, a jeszcze tyle przed nami'" - napisał na Instagramie. Na piękne słowa męża niemal natychmiast zareagowała żona, która odpisała krótko: "Kocham cię. Najlepsze dopiero przed nami". Rozenek tłumaczy się z nieobecności w domu na rocznicy. Niespodziewany zwrot akcji Gdy zrobiło się spore zamieszanie w komentarzach w związku z opuszczeniem przez nią rocznicy, postanowiła szybko się wytłumaczyć. Doszło do niespodziewanego zwrotu akcji. Małgorzata ogłosiła, że zaraz wraca do męża. "Jutro jeszcze wizyta we flagowym butiku (…) i uciekam do Radzia, bo tak się składa, że dzisiaj obchodzimy rocznicę, pierwszy raz osobno… Więc przełożyliśmy świętowanie na jutro" - zapewniła Rozenek. Potem okazało się jeszcze, że wyjazd do Paryża wykorzystała też do odwiedzin syna Stanisława, który zaczął studia we Francji. Wspólnie udali się m.in. do Luwru, a wieczorem zabrała go na imprezę. Mężowi zapewne też jakoś wynagrodzi swoją nieobecność podczas rocznicy.