Partner merytoryczny: Eleven Sports

Marina Szczęsna nadała w nocy komunikat z Barcelony. Pytań było już za wiele

Marina Szczęsna w ostatnich tygodniach miała ręce pełne roboty. Z powodu podpisanego przez Wojtka Szczęsnego kontraktu z FC Barceloną całą rodziną musieli przeprowadzić się do stolicy Katalonii. Celebrytka wszystko obficie relacjonowała, pokazując jak urządza ich nowe gniazdko. Z tego też powodu nie miała ostatnio za wiele czasu dla swoich fanów. W końcu jednak znalazła chwilę. W nocy nadała w sieci nowy komunikat, bo nie dawano jej już spokoju. "Zasypaliście mnie pytaniami" - zaczęła żona bramkarza.

Wojciech Szczęsny i Marina Łuczenko-Szczęsna
Wojciech Szczęsny i Marina Łuczenko-Szczęsna/East News

Wojciech Szczęsny kilka miesięcy temu nieźle namieszał, wywołując swymi decyzjami niemałe poruszenie. Najpierw piłkarz oficjalnie potwierdził, że przechodzi na "sportową emeryturę", by chwilę później ogłosić podpisanie kontraktu z FC Barceloną. 

"Jestem dumny, że mogę być częścią tej niesamowitej rodziny. Barcelona ma ogromną bazę fanów. Widzę ich pasję. Jestem gotowy. Podejdę do tego z dużą energią. Z niecierpliwością czekam na cele w tym sezonie" - wyznał w rozmowie z klubową telewizją Barca One.

Szczęsny jeszcze nie zagrał w Barcelonie, a tu takie doniesienia ws. Mariny

Od tamtej pory kibice jednak wciąż nie doczekali się jeszcze debiutu Wojtka w barwach "Dumy Katalonii". Równie niecierpliwie czeka zapewne na to także jego żona Marina. Ta jakiś czas temu pojawiła się na meczu Barcelony, pozując do zdjęć u boku Anny Lewandowskiej.

Jak pisała w sieci, udało jej się w końcu wyrwać z domu, bo ostatnie tygodnie spędzała głównie na urządzaniu ich nowego gniazdka. 

"Mamusia na wychodnym" - oznajmiła pod zdjęciem z meczu Marina. 

Choć jej mąż nie grał w tym meczu, Marina miała swoje powody do radości. Została bowiem zauważona przez hiszpańskie media, które jednogłośnie twierdziły, że skradła show.  

"Uwagę przykuwała partnerka Wojciecha Szczęsnego. Kradła spojrzenia. Marina Łuczenko była na Camp Nou z Aną Lewandowską, żoną Lewandowskiego" - donosił portal Diez. 

Marina Szczęsna nadała w nocy komunikat z Barcelony. Dostawała o to mnóstwo pytań

Żona Wojtka po pojawieniu się na świecie małej Noeli ma dwa razy więcej pracy, a przeprowadzka do Barcelony z pewnością nie ułatwiła sprawy. Pewnie jeszcze trochę potrwa, zanim zaaklimatyzują się w pełni. 

Z tego powodu Szczęsna ma bardzo mało czasu, by odzywać się do swoich fanów na Instagramie, gdzie ma ich prawie milion. Ci ostatnimi czasy zasypali ją pytaniami. Chodziło o jej niedawne zakupy, którymi zdążyła się pochwalić. 

Marina chwaliła się m.in. poduszką za 259 złotych i kocykiem za 419 złotych z należącej do Joanny Przetakiewicz La Manii. Większą uwagę internautów zwróciły jednak pewne urządzania, które wykorzystuje do wieczornej pielęgnacji. 

W nocy, gdy rodzina już smacznie spała, Marina znalazła w końcu chwilę, by zaspokoić ciekawość wszystkich obserwatorów. Pytań było już za wiele.

"Zasypaliście mnie pytaniami na temat urządzeń, które pokazałam. Nie są to nadzwyczajne wynalazki. Jedno z urządzeń kupiłam dziesięć lat temu (...), drugie to wibrujący masażer z podczerwienią. Ma trzy kolory światła, a każde działa w innym zakresie. Ja używam głównie czerwonego. (...) Robię to od niedawna, więc nie powiem wam, czy efekty są super. Stosuję jeszcze maskę na koniec, więc odgruzowuję się po ciąży" - poinformowała w nocnym komunikacie Marina. 

Zobacz też:

Jannik Sinner - Daniil Medvedev. Skrót meczu/Polsat Sport/Polsat Sport
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem