Partner merytoryczny: Eleven Sports

Szczęsny nie grał, ale Marina i tak się pojawiła. Przyłapana z Lewandowską, gorąco

Anna Lewandowska zaczęła wprowadzać Marinę Łuczenko-Szczęsną w świat FC Barcelony. Panie na mecz wybrały się wspólnie, mimo że z ich mężów na boisko wszedł tylko Robert Lewandowski. To nie przeszkodziło jednak we wspólnym wyjściu i wystrojeniu się specjalnie na mecz Ligi Mistrzów. Obie panie postanowiły pokazać światu swoje długie nogi. W Polsce jesień, a w Barcelonie, jak widać, wciąż gorące lato.

Marina
Marina/Paweł Wrzecion/MWMedia

FC Barcelona świetnie poradziła sobie w meczu z Bayernem Monachium. Już w pierwszej minucie spotkania gola strzelił Raphinha, który zaliczył w całym meczu hat trick. Drugim strzelcem Barcelony był Robert Lewandowski, który w 36. minucie władował piłkę do bramki po wielkiej pogoni przez pole karne.

Szczęsny nie zagrał, Marina i tak przyszła

Marina musi przystosowywać się do nowej rzeczywistości bycia WAG w Katalonii. Na mecz poszła z Anną Lewandowską - starsza koleżanka wciąż czuwa nad młodszą i pokazuje jej świat FC Barcelony. Co prawda w meczu z Bayernem Monachium Wojciech Szczęsny nie pojawił się na boisku, ale była to wspaniała okazja dla Mariny, by znów cieszyć się podniosłą atmosferą Ligi Mistrzów. 

Anna Lewandowska: Mój mąż jest najlepszym piłkarzem na świecie. WIDEO /INTERIA.TV/INTERIA.TV

Marina Łuczenko-Szczęsna i Anna Lewandowska zrobiły sobie wspólne zdjęcie przed meczem. Od razu można było zwrócić uwagę na ich strój, tak bardzo różniący się od tego, co prezentowały osoby przechadzające się w tle. W Barcelonie musi być naprawdę gorąco. 

Lewandowska i Łuczenko-Szczęsna pokazały nogi do nieba

Obie najbardziej znane polskie WAGs zaprezentowały się na wspólnym zdjęciu. Choć miały na sobie okrycia wierzchnie z długimi rękawami, to obie postanowiły pokazać światu swoje wysportowane, długie do nieba nogi. Marina postawiła jeszcze na tegoroczny hit obuwniczy, czyli buty z wysokimi cholewami w buntowniczym stylu. 

Lewandowska ubrała się za to na rockowo. Króciutkie jeansowe shorty, czarna kurtka i czarna koszulka z krótkim rękawem. Podkreśliła przy tym, jak długie są jej nogi. Obie panie wyglądały naprawdę dobrze, choć można było się zdziwić ich wyborem związanym z odsłonięciem niektórych części ciała. Za nimi widać grupę ubraną w długie spodnie i bluzy. Czy aby na pewno było aż tak gorąco w Barcelonie?

/Instagram/annalewandowska/Instagram
Marina/Pawel Wrzecion/MWMedia
Anna Lewandowska/Urbanandsport/NurPhoto /AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem