Nawrocki ogłosił decyzję. Lewandowski i Świątek wyautowani. Komunikat poszedł w Polskę
Z przymrużeniem oka można by stwierdzić, że jedną ze swoich najtrudniejszych decyzji Karol Nawrocki podjął jeszcze w czasie kampanii prezydenckiej, biorąc udział w zabawie, w której miał wskazać... największego - swoim zdaniem - Polaka w historii. Padło wówczas wiele nazwisk ze świata między innymi sportu i polityki, ale przyszły prezydent RP bez wahania wskazał na swojego zwycięzcę. A wszystko trwało 102 sekundy.

Wspominana sytuacja miała miejsce w studiu Kanału Zero, w którym Karola Nawrockiego ugościł de facto jego kontrkandydat w wyborach prezydenckich - Krzysztof Stanowski. To właśnie on zaprosił swojego rozmówcę do wspólnej "zabawy".
- Wybierzemy sobie największego Polaka. Ja będę podawał dwa nazwiska, pan będzie mówił, kto jest Polakiem większym - powiedział Krzysztof Stanowski.
A poproszony o doprecyzowanie kryteriów, dodał, o kogo mu chodzi: - Kogoś, kto jest pana idolem. Albo kogo pan bardziej podziwia, albo kto się wydaje panu osobą ważniejszą, istotniejszą dla kraju. Ja nie potrafię zdecydować. Nie będzie chodziło o gabaryty.
Karol Nawrocki wybrał "największego Polaka". Wybór mógł być tylko jeden
W odpowiedzi Karol Nawrocki przyznał, że sam "ma problemy z idolami". - Ciężko mi znaleźć sobie idola. Zawsze idę swoją ścieżką, ale to będzie fajna zabawa, lecimy - stwierdziła przyszła głowa państwa. Po czym przystąpiła do testu.
W pierwszej parze Karol Nawrocki wybrał Igę Świątek kosztem Zbigniewa Bońka. Później polską tenisistkę wyautował z gry Adam Małysz, który wygrał także rywalizację z Mariuszem Pudzianowskim.
Naszego wybitnego skoczka narciarskiego zastąpił jednak w końcu na pozycji lidera Józef Piłsudski, którego nie strącili z niej Robert Lewandowski, a następnie także kolejno: Lech Kaczyński, Jarosław Kaczyński, Lech Wałęsa, Fryderyk Chopin oraz Tadeusz Kościuszko.
Z byłym marszałkiem wygrał dopiero Karol Wojtyła.
Tu już miałbym wątpliwości, bo Karol Wojtyła, czyli święty papież Jan Paweł II to największy Polak, jakiego daliśmy całemu światu. I tutaj trzeba chyba zważyć nieco inne wartości, myślę sobie. Nie tyle historyczne, ale też te duchowe
Po czym bez wahania wskazał na polskiego papieża. Na koniec do rywalizacji dołączeni zostali jeszcze Bolesław Chrobry, który odpadł podobnie jak poprzednicy oraz... przedstawiciel ukochanego przez Karola Nawrockiego świata boksu - Andrzej Gołota.
- Panie redaktorze... Jan Paweł II - wskazał ze śmiechem na ustach ówczesny kandydat na prezydenta RP. Po czym dodał:
Są sprawy ważnie i są sprawy ważniejsze. Polska jest ważniejsza. Ja też wstawałem w nocy dla Andrzeja Gołoty, ale dla Jana Pawła II też bym wstał, jeśli byłby w nocy. Przyjeżdżał na szczęście na swoje pielgrzymi w cywilizowanych godzinach













