Tak będą wyglądać zawody w Wiśle. Pilny apel Adama Małysza. "Boję się"
Już za kilkadziesiąt godzin rusza niekwestionowane święto polskich skoków narciarskich. 4 grudnia światowa czołówka tego sportu zgromadzi się bowiem w Wiśle, aby tam rozegrać kolejny konkurs w ramach toczącego się sezonu Pucharu Świata 2025/2026. Tuż przed startem zmagań głos zabrał prezes PZN-u Adam Małysz. Legendarny skoczek wyraził swoje obawy względem pewnej kwestii, która od stosunkowo niedawna mocno elektryzuje kibiców z kraju nad Wisłą.

Na ten moment kibice skoków narciarskich czekali od bardzo dawna. Wraz z końcowymi akordami listopada ruszyły zmagania w ramach nowego sezonu Pucharu Świata. Dla sympatyków tej dyscypliny z kraju nad Wisłą będzie to sezon szczególny. Jest to bowiem zarazem koniec, jak i początek pięknej sportowej przygody.
Już teraz wiemy, że obecny sezon będzie ostatnim w wykonaniu niekwestionowanej legendy dyscypliny - Kamila Stocha. Po wielu latach i masie sukcesów utytułowany skoczek podjął decyzję o odwieszeniu nart na kołek.
Długo zastanawiano się, czy w naszej kadrze narodowej znajdzie się talent, który będzie mógł zastąpić tak wybitnego zawodnika jak Stoch. Ten sezon póki co daje nam na to odpowiedź. Niespodziewanie na bohatera numer "1" wyrósł bowiem Kacper Tomasiak. Ledwie 18-letni zawodnik zasłynął zwycięstwem w całym cyklu tegorocznej edycji Letniego Pucharu Kontynentalnego. Trener Maciusiak znalazł dla niego również miejsce w kadrze, występującej w zmaganiach Pucharu Świata. Póki co Tomasiak odpłaca się za to wyróżnienie, zaliczając kolejne bardzo udane konkursy.
Małysz wprost o obawach względem 18-letniego Kacpra Tomasiaka
Nic dziwnego, że będący w świetnej formie Kacper Tomasiak wzbudza obecnie spore zainteresowanie mediów z całego kraju. Te będą miały okazję podziwiać jego wyczyny z bliska, bowiem już 4 grudnia rusza weekend PŚ w Wiśle. To właśnie szum medialny wokół 18-latka wzbudza pewien niepokój u prezesa PZN-u oraz legendy polskich skoków narciarskich - Adama Małysza.
"My jesteśmy trochę niecierpliwym narodem, chcemy mieć dużo na szybko, jak najlepiej. A to jest zawsze proces. Oby to było tak, że [Tomasiak red.] jest w stanie się odcinać od tego, co jest wokół. Aby nie myślał, co może go czekać. [...]. Przyjedzie wielu reporterów, każdy będzie chciał z nim porozmawiać. Rozumiemy to. Nie boję się też, że ktoś zada mu pytanie typu >>kiedy wygrasz Turniej Czterech Skoczni<<. Boję się tylko, że to wszystko będzie trwało za długo, a on też musi mieć czas na regenerację" - mówił Małysz w rozmowie z "TVP Sport".
Dotychczas Tomasiak prezentował się podczas konkursów Pucharu Świata naprawdę dobrze. Wraz z Kamilem Stochem zajmuje on 16. miejsce w klasyfikacji generalnej, a więc w duecie z naszym mistrzem jest najwyżej sklasyfikowanym ze wszystkich "biało-czerwonych" zawodników. Dodatkowo Tomasiak odznacza się na tle kolegów z reprezentacji swoją bardzo równą formą, która pozwala mu osiągać rewelacyjne, w skali debiutanckiego sezonu w PŚ, wyniki. Co pokaże Tomasiak przed zasiadającymi na trybunach rodakami? Tego dowiemy się już za kilkanaście godzin.












