Partner merytoryczny: Eleven Sports

Kacper Tomasiak walczył o podium. Jedno zaważyło na tym, że spadł. "To tylko kwestia czasu"

Skoczek narciarski w białym kombinezonie sportowym i kasku, z numerem 50 na piersi, stoi na tle baneru organizatora zawodów w Falun na śnieżnym podłożu.
Kacper TomasiakEXPA/Tadeusz MieczyńskiNewspix.pl

W skrócie

  • Kacper Tomasiak był blisko podium w swoim trzecim konkursie Pucharu Świata, ale w drugiej serii miał problem z nartą i spadł w klasyfikacji.
  • Mimo trudności uplasował się na najwyższym miejscu w karierze, tracąc zaledwie pół metra do pierwszej dziesiątki.
  • Tomasiak jest przekonany, że jeśli będzie kontynuował progres, awans do TOP10 to tylko kwestia czasu.
  • Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Maciej Maciusiak szczerze po rozpoczęciu sezonu. “Do czołówki nadal brakuje”. WIDEOTomasz KalembaINTERIA.TV

Kacper Tomasiak: wiedziałem, ile brakowało do podium

Wydaje mi się, że lekko spóźniłem ten skok, choć nie mam pewności. Będę musiał dopiero zobaczyć ten skok. Zaraz po wyjściu z progu odeszła mi jednak lewa narta. Przez to straciłem wysokość i prędkość, a to finalnie przełożyło się na metry. Trudno było więc polecieć przynajmniej dwa metry dalej. Wtedy byłoby dobrze
powiedział 18-latek.

Zobacz również:

    "Tylko kwestią czas będzie, jak wskoczę do dziesiątki"

    Zobacz również:

    Skoczek narciarski w białym kombinezonie i kasku w locie podczas konkursu, widoczny numer startowy 32 i napisy na kombinezonie, ciemne tło podkreślające dynamikę skoku.
    Kacper TomasiakFredrik Sandberg/TT/ShutterstockEast News
    Młody mężczyzna w zimowej kurtce i czapce z biało-czerwoną flagą trzyma długie, żółte narty Fischer, stojąc na tle trybun i kontenerów technicznych stadionu sportowego.
    Kacper TomasiakTomasz KalembaINTERIA.PL
    Skoczek narciarski w locie tuż obok wybuchu ognia, z widocznym kombinezonem sportowym i nartami na tle ciemnych drzew.
    Kacper TomasiakJakub Porzycki/ANADOLU AFP