Kolejny triumf reprezentacji, a Mateusza Bieńka zabrakło. Siatkarz jednak nie odpuścił
Fani siatkówki mają wiele powodów do zadowolenia po sobotniej Gali Mistrzów Sportu. Nagrodę dla trenera roku otrzymał Nikola Grbić, z kolei Aleksander Śliwka zajął wysokie, trzecie miejsce w głosowaniu na najlepszego sportowca minionych 12 miesięcy. Bezkonkurencyjna okazała się z kolei reprezentacja Polski, którą ogłoszono drużyną roku. To właśnie do tego sukcesu żartobliwie nawiązał Mateusz Bieniek, który z racji obowiązków klubowych nie mógł pojawić się na ceremonii wręczenia statuetek.

Plebiscyt "Przeglądu Sportowego" i Polsatu pokazał, jak dużą popularnością cieszy się siatkówka w naszym kraju, a co więcej, jak wielu kibiców dostrzega sukcesy odnoszone przez przedstawicieli tej dyscypliny. Statuetka dla trenera roku powędrowała do szkoleniowca męskiej reprezentacji Nikoli Grbicia, który ze sceny przemówił po polsku.
"Chcę podziękować bardzo za to, że mogę tu być już drugi raz z Wami. Tę nagrodę dostałem dzięki naszym siatkarzom, którzy wygrali trzy duże turnieje i 29 meczów z rzędu. Dziękuję również bardzo sztabowi. Wierzę, że przyszły rok będzie dla nas równie udany" - powiedział.
Powody do zadowolenia po gali miał także Aleksander Śliwka, który w plebiscycie na najlepszego sportowca 2023 roku zajął trzecie miejsce, tuż za Bartoszem Zmarzlikiem i Igą Świątek. Przyjmujący Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle razem z kolegami z reprezentacji odebrał z kolei statuetkę dla drużyny roku. Swoje przemówienie rozpoczął od podziękowań skierowanych do Bartosza Kurka.
Po pierwsze chciałbym podziękować kapitanowi naszej drużyny, Bartoszowi Kurkowi, za powierzenie mi tego zaszczytu przemawiania przed państwem. Rok 2023 był dla polskiej siatkówki wyjątkowy, przez wielu ludzi jest uznawany nawet za najlepszy rok w historii naszej dyscypliny sportu
Mateusz Bieniek reaguje na sukces siatkarzy. Dodał zabawne zdjęcie
Na Gali pojawili się głównie siatkarze ZAKSY i Jastrzębskiego Węgla, którzy kilka godzin wcześniej zmierzyli się w spotkaniu PlusLigi. Zabrakło za to m.in. Mateusza Bieńka, który wprawdzie z powodu kontuzji opuścił mistrzostwa Europy i turniej kwalifikacyjny do igrzysk, ale i tak jest pewnym punktem drużyny Nikoli Grbicia i jednym z poważnych kandydatów do zagrania w turnieju olimpijskim.
Środkowy Aluron Warty Zawiercie, który nie przyjechał do Warszawy, bo w niedzielę wczesnym popołudniem miał do rozegrania mecz ze Stalą Nysa, zareagował na sukces reprezentacji w mediach społecznościowych. Dodał zdjęcie, na którym widać, że ubrany w garnitur zapozował na tle telewizora, na którym pokazywano akurat jego kolegów z reprezentacji odbierających statuetkę.
"Drużyna roku 2023. Mam nadzieję, że to nie będzie tradycją, że znowu sprzed tv. A tak poważnie to życzę udanej zabawy i wytrwałości do jajecznicy" - napisał środkowy.
Pod postem Bieńka pojawiło się kilka komentarzy od kolegów z boiska. "Dobrze, że dałem Ci pomysł na zdjęcie" - napisał Artur Szalpuk. Karol Kłos z kolei ironicznie zauważył, że Bieniek już wcześniej przygotował się na sukces reprezentacji, ubierając się w garnitur. "Skąd wiedziałeś?" - żartobliwie zapytał. "Zaryzykowałem trochę" - odparł Bieniek.











