Polski siatkarz wyjechał z kraju i szaleje. Jest najlepszy, to już ponad 160 punktów
Po sezonie reprezentacyjnym nie tylko Tomasz Fornal, Bartosz Kurek czy Norbert Huber zdecydowali się na opuszczenie ojczyzny. Na identyczny ruch zdecydowało się jeszcze mnóstwo innych siatkarzy. Okazała lista składa się między innymi z Dawida Dulskiego. Atakujący, po nieudanym sezonie w Nysie, zamienił Polskę na Francję. I póki co nad Sekwaną robi prawdziwą furorę. Młody zawodnik nie ma sobie równych w prestiżowej klasyfikacji. A w ostatni wieczór po raz kolejny w pojedynczym spotkaniu zdobył ponad dwadzieścia punktów.

Przenosiny do innego kraju nigdy nie są łatwe. W przeszłości mnóstwo siatkarzy żałowało decyzji o zmianie rozgrywek i z podkulonym ogonem wracało do ojczyzny. Już wiadomo, że taki scenariusz nie wydarzy się w przypadku Dawida Dulskiego. Po tym gdy Stal Nysa spadła w najwyższej polskiej klasy rozgrywkowej, atakujący nie zamierzał na siłę grać przed własnymi rodakami w barwach innego zespołu i dołączył do Nice Volley-Ball.
Mnóstwo kibiców obawiało się o 23-latka w kompletnie nowym dla siebie miejscu. Ten jednak kompletnie zaskoczył i to w pozytywnym tego słowa znaczeniu. W każdym spotkaniu Polak jest jednym z bohaterów swojego zespołu. Po zaledwie siedmiu potyczkach przekroczył on już barierę 160 zdobytych "oczek", co nad Sekwaną przyjęto z ogromnym zadowoleniem. "Dawid Dulski (2,10 m) pozostaje najlepszym punktującym w Marmara SpikeLigue" - z dumą ogłosiło francuskie konto "VolleyActu" tuż po ostatniej potyczce naszego rodaka.
Dawid Dulski podbija Francję. Został MVP, nie ma sobie równych
A ta okazała się dla niego udana. O szczegółach doniósł Jakub Balcerzak. Młody gracz uzyskał łącznie 23 "oczka", prowadząc ekipę z Nieci do ważnego triumfu nad paryżanami. Poza skutecznymi atakami (56%), dołożył on dwa asy serwisowe, dwa punktowe bloki oraz siedem zanotowanych obron. Nagroda? Zasłużona statuetka MVP. Jak tak dalej pójdzie, to Polak za kilka miesięcy będzie przebierał w ofertach od znacznie mocniejszych klubów.
Obecnie skupia się on jednak na tym co tu i teraz. "Bardzo sobie cenię pracę z trenerem i sztabem, czuję od nich ogromne zaufanie w tym co robię. Dostaję dużo uwag i porad, z których staram się wyciągać jak najwięcej. Co do zawodników, to mamy bardzo zgrany zespół. Nie ma indywidualności, wszyscy pracują na wspólny wynik" - mówił niedawno dla "siatka.org". Polak ma ambitny cel, bo chce z kolegami sięgnąć po mistrzostwo Francji.
Paris - Nice 1:3 (25:20, 17:25, 27:29, 19:25)













