Przed spotkaniem można było zastanawiać się, czy Cuprum stać na sprawienie niespodzianki. Zespół Pawła Ruska rozgrywa na razie niezły sezon, choć nie do końca oddają to wyniki. AZS z kolei po falstarcie złapał odpowiedni rytm, wygrywając cztery mecze z rzędu. Na początku spotkania gospodarze bardzo dobrze pracowali wyblokiem, dzięki czemu stworzyli sobie kontry, zamienione na punkt (3:1). Lubinianie nie zamierzali oddać pola, a gdy na blok nadział się Karol Butryn, to na tablicy wyników znów pojawił się remis (8:8). Od tego momentu długo ekipy prowadziły rywalizację punkt za punkt. AZS ponownie objął prowadzenie, gdy z trudnej piłki w ataku pomylił się Marcin Waliński. Kilka akcji później zablokowani zostali Wojciech Ferens i Remigiusz Kapica (20:16). Olsztynianie nie wypuścili wypracowanej przewagi z rąk, pewnie zamykając odsłonę. Indykpol AZS Olsztyn kontynuował dominację Nakręceni podopieczni Marco Bonitty starali się iść za ciosem. Dzięki dobrej kontrze w wykonaniu Mateusza Poręby AZS prowadził już 5:2. Przewaga urosła, ponieważ trzy asy serwisowe zaaplikował Karol Butryn (10:4). Gdy lubinianie zdołali już przyjąć, to zablokowany został Waliński. Paweł Rusek szybko próbował coś zmienić, stopniowo wprowadzając rezerwowych. Przyjezdni zdołali wprawdzie zrobić przejście, ale o odrabianiu strat nie było mowy (9:15). Dość szybko set kroczył ku końcowi. Zespoły długo prowadziły grę punkt za punkt, przez co emocji na boisku brakowało. Sytuacji nie zmieniła pogoń gości w końcówce. Po dość wyrównanym starcie trzeciej odsłony znów to gospodarze jako pierwsi uzyskali przewagę. Znacznie dołożył się do niego Torey DeFalco, który świetnie zakończył akcję z trudnej piłki. Niedługo później Amerykanin dołożył punktową zagrywkę (10:6). Cuprum miało sytuacje, by odrobić część strat, ale finalnie nic z tego nie wyszło. Dzięki temu AZS pewnie utrzymywał dystans nad przeciwnikiem (17:13). W końcówce na blok nadziali się Ferens i Kapica. Wtedy było wiadomo, że spotkanie zaraz się zakończy. Tak też się stało. Gospodarze błyskawicznie zrobili swoje i zapewnili sobie trzy punkty do tabeli. Indykpol AZS Olsztyn - Cuprum Lubin 3:0 (25:20, 25:21, 25:17) MVP: Torey DeFalco Przyjęcie: 58% (30%) - 44% (25%)Atak (skuteczność): 65% - 44%Blok: 9 - 2Asy (błędy): 7 (20) - 2 (13)