PLS: Półfinały czas zacząć
Po żałobie narodowej w związku ze śmiercią Ojca Świętego na parkiet wracają siatkarze. W najbliższy weekend dojdzie do pierwszych spotkań półfinałowych Polskiej Ligi Siatkówki.

Skład "czwórki", która między sobą rozdzieli medale mistrzostw Polski dla nikogo chyba nie jest zaskoczeniem. Skra Bełchatów, Pamapol Domex AZS Częstochowa, PZU AZS Olsztyn i Jastrzębski Węgiel to obecnie najlepsze zespoły w Polsce. Potwierdziły to w fazie zasadniczej rozgrywek (zajęły cztery pierwsze lokaty) oraz w ćwierćfinałach (potrzebowały trzech spotkań, żeby znaleźć się w strefie medalowej).
Drużyny prezentują w miarę wyrównany poziom i o zwycięstwie w poszczególnych meczach mogą decydować niuanse. Jedno jest pewne emocji na pewno nie zabraknie.
Program spotkań o miejsca 1-4:
KPS Skra Bełchatów SSA - KS Jastrzębski Węgiel SSA sobota godz. 13.00 (transmisja w TV4) oraz niedziela godz. 18.00
Biorąc pod uwagę miejsce jakie zajęły oba zespoły po fazie zasadniczej rozgrywek (Skra - 1, Jastrzębie - 4) oraz wyniki bezpośrednich spotkań (dwukrotnie wygrała Skra - 3:0 i 3:1) to faworytem tej konfrontacji są podopieczni Ireneusza Mazura.
Faza zasadnicza to już historia i teraz liczy się play off, który jak podkreśla wielu fachowców rządzi się swoimi prawami.
Jastrzębski Węgiel początek sezonu miał fatalny. Siatkarze Igora Prielożnego przegrywali zarówno w PLS jak i w Lidze Mistrzów. Krytykowano działaczy mistrza Polski za nietrafione transfery (zwłaszcza sprowadzenie Portorykańczyków - Victora Riverę i Jose Riverę). Z upływem czasu jastrzębianie grali coraz lepiej. Nowi zawodnicy wkomponowali się w zespół i udowodnili, że za szybko chciano ich skreślać. Mistrzowie Polski uratowali honor polskiej klubowej siatkówki w LM. W PLS również wiodło im się coraz lepiej. Ostatecznie z bilansem 11 zwycięstw i 7 porażek obrońcy mistrzowskiego tytułu zajęli czwarte miejsce.
W ćwierćfinale Jastrzębie zmierzyło się z Mostostalem Azoty Kędzierzyn Koźle. W spotkaniach tych zespołów spodziewano się najwięcej emocji i wyrównanej walki. Tymczasem mistrzowie Polski trzykrotnie pokonali Mostostal 3:0, 3:1, 3:1.
Przed sezonem nie ukrywano w Bełchatowie, że zespół mierzy w najwyższe laury. Mając taką kadrę, nazywaną "dream teamem", trudno, żeby było inaczej. Bełchatowianie mają już na koncie jedno trofeum w tym sezonie - Puchar Polski i zrobią wszystko, by zdetronizować Jastrzębski Węgiel. Kadrowo Skra prezentuje się lepiej niż ich sobotni rywal, ale nie wiadomo czy przeciwko mistrzom Polski będzie mógł wystąpić kontuzjowany Mariusz Wlazły czy Piotr Gruszka, który zmagał się z chorobą.
Naszym zdaniem w pierwszych dwóch meczach Skra powinna wykorzystać atut własnej hali, ale nie przyjdzie im to łatwo.
Typ INTERIA.PL - 3:2 i 3:1
Pamapol AZS Domex Częstochowa - PZU AZS Olsztyn niedziela godz. 15.00 (transmisja w TV4) oraz poniedziałek godz. 18.45 (transmisja Polsat Sport)
Mecze pomiędzy tymi drużynami zawsze były interesujące i tak też powinno być w niedzielę i nietypowo w poniedziałek. Naprzeciw siebie staną srebrni (PZU AZS) i brązowi (Pamapol) medaliści poprzedniego sezonu. Druga (Pamapol) i trzecia (PZU AZS) drużyna po fazie zasadniczej obecnego sezonu. Nie bez znaczenia będzie też fakt, że to "akademickie" derby.
W rundzie zasadniczej siatkarze spod Jasnej Góry dwukrotnie okazali się lepsi (3:1 w Częstochowie i 3:2 w Olsztynie). Podopieczni Edwarda Skorka są chwaleni za widowiskową siatkówkę, ale także za umiejętności poszczególnych graczy. Dla Grzegorza Szymańskiego obecny sezon jest chyba najlepszym w karierze, Michał Winiarski i Krzysztof Gierczyński są mocnymi punktami i trudnych momentach biorą na siebie ciężar gry. Środkowi Grzegorz Kokiciński i Wojciech Jurkiewicz też spisują się bardzo dobrze. Libero Piotr Gacek mocno naciska dotychczas niezagrożonego na tej pozycji Krzysztofa Ignaczaka ze Skry. No i Paweł Woicki. Już teraz uważany za największe odkrycie tego sezonu. Kapitalnie prowadzi grę zespołu. Nieszablonowo i ciekawie. Patrząc jak Woicki rozgrywa ręce same składają się do oklasków.
Ale po drugiej stronie siatki staną siatkarze, którzy równie dobrze znają swój fach. Paweł Zagumny, Paweł Papke, Mark Siebeck, Michał Bąkiewicz, Marcin Nowak, Wojciech Grzyb czy Paweł Kuciński to zawodnicy dobrze znani siatkarskim kibicom.
Zapowiada się niezwykle ciekawa walka. Która z drużyn awansuje do wielkiego finału? Wszystko wskazuje na to, że po trzech spotkaniach nie poznamy finalisty.
Typ INTERIA.PL - 3:2 i 3:2
o miejsca 5-8 (rywalizacja do dwóch zwycięstw):
K.P. Polska Energia SSA Sosnowiec - AZS Politechnika Warszawska sobota godz. 17.00
To, że Polska Energia Sosnowiec przegra rywalizację w trzech spotkaniach z Pamapolem było do przewidzenia i zapewne kibice nie mają o to pretensji do swoich ulubieńców. Sosnowiczanie i tak zrobili już bardzo dużo. Po problemach finansowo-kadrowych wielu fachowców skazywało ich na spadek, a tymczasem siatkarze Mariana Kardasa bez trudu utrzymali się w PLS. Cel osiągnęli i teraz walczą o jak najwyższe miejsce.
O wiele więcej spodziewano się w rywalizacji Politechniki z PZU AZS. "Inżynierowie" nie podjęli jednak walki z wicemistrzami Polski. Na pewno wpływ na to ma nieciekawa sytuacja w klubie (siatkarze domagają się wypłacenia zaległych pensji), ale odrobiny szacunku w stosunku do siebie samych, a zwłaszcza kibiców można było oczekiwać. Z jakim nastawieniem zawodnicy Krzysztofa Felczaka podejdą do rywalizacji z Polską Energią? Jeśli w podobny sposób jak z Olsztynem, to nie wróżymy im sukcesów.
Typ INTERIA.PL - 3:1
Resovia SSA Rzeszów - Mostostal Azoty SSA Kędzierzyn-Koźle sobota godz. 18.00
Mostostal nie sprawił niespodzianki. To mistrzowie Polski awansowali do "wielkiej czwórki". małym zaskoczeniem jest może fakt, że Jastrzębskiemu Węglowi stosunkowo łatwo udało się "przejść" graczy Rastislava Chudika. Ćwierćfinałowe spotkania wyraźnie pokazały, że przed Mostostalem jeszcze długa droga do zbudowania zespołu na miarę tego, który tak zdominował rozgrywki w latach 2000-2003.
Dla beniaminka PLS najważniejszym celem było utrzymanie i cel osiągnęli. Jan Such i jego siatkarze nie sprostali w ćwierćfinale Skrze, ale postraszyli najlepszą drużynę sezonu zasadniczego przegrywając w Rzeszowie 2:3. Jak będzie w rywalizacji z Mostostalem? W rundzie zasadniczej w Rzeszowie wygrała Resovia (3:1). W rewanżu lepszy był Mostostal (3:0). Przed wspaniałymi kibicami w hali na Podpromiu Resovia jest w stanie wygrać. gorzej będzie Kędzierzynie.
Typ INTERIA.PL - 3:1
o utrzymanie:
SK Górnik Radlin - AZS PWSZ Nysa sobota godz. 17.00
AZS PWSZ Nysa - SK Górnik Radlin wtorek godz. 18.00
W najbliższą sobotę rywalizację o utrzymanie rozpocznie Górnik Radlin z AZS PWSZ Nysa. Rudna zasadnicza dla Nysy była zupełnie nieudana. Tylko jeden wygrany mecz (z Resovią 3:1), zawirowania na ławce trenerskiej (Jerzy Salwin, Jan Ryś, Maciej Jarosz) to nie mogło wpłynąć na dobrą atmosferę. Maciej Jarosz podjął się trudnego zadania uratowania PLS dla Nysy. Już w najbliższą sobotę przekonamy się, jak Jarosz zdołał przygotować zespół do najważniejszych spotkań sezonu.
"Górnicy" mogą czuć pewien niedosyt, bo byli blisko "ósemki", ale w decydującym meczu ulegli Resovii. Wydaje się, że podopieczni Andrzeja Brzezinki są faworytami. Dwukrotnie pokonali Nysę i nie pozostaje im nic innego jak ponownie udowodnić swoją wyższość.
Typ INTERIA.PL - 3:1 i 2:3
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje