Klęska goniła klęskę, władze klubu PlusLigi nie wytrzymały. Ogromne poruszenie
Początek sezonu w PlusLidze nie zawiódł, a po 12 kolejkach w czołówce tabeli, na czele której plasuje się Jastrzębski Węgiel, jest bardzo ciasno. Na przeciwległym biegunie znajduje się z kolei GKS Katowice, który do tej pory wygrał zaledwie jedno spotkanie. Cierpliwość włodarzy już się wyczerpała, a decyzja ogłoszona kilka dni po porażce z Treflem Gdańsk już odbiła się szerokim echem.
Po 12 kolejkach PlusLigi na czele tabeli z dorobkiem 31 punktów plasuje się Jastrzębski Węgiel, który do tej pory przegrał zaledwie dwa mecze. Takim samym bilansem mogą pochwalić się PGE Projekt Warszawa oraz Bogdanka LUK Lublin, ale z racji gorszego bilansu tracą do lidera trzy "oczka". Tyle samo, co czwarta Aluron CMC Warta Zawiercie.
O wiele mniej powodów do zadowolenia mają kibice GKS-u Katowice - ba, praktycznie nie mają ich wcale. Od początku sezonu ich ulubieńcy wygrali tylko jedno spotkanie, 7 października z Barkom Każany Lwów. I z czterema punktami na koncie (trzy za zwycięstwo z ukraińską drużyną i jeden za tie-break w starciu z Cuprum Stilon Gorzów) plasują się na ostatnim miejscu w tabeli.
Te wyniki sprawiły, że w klubie wyczerpała się cierpliwość do trenera, Grzegorza Słabego. W poniedziałek 18 listopada, czyli trzy dni po porażce z Treflem Gdańsk, w oficjalnym komunikacie poinformowano, że szkoleniowiec, który od 2020 roku pełnił rolę pierwszego trenera, a wcześniej przez cztery sezony był asystentem, nie będzie już prowadził pierwszej drużyny.
"Informujemy, że decyzją Klubu pierwszy trener siatkarskiego zespołu GKS-u Katowice Grzegorz Słaby został odsunięty od prowadzenia drużyny. Jego obowiązki przejął dotychczasowy drugi trener Emil Siewiorek. O kolejnych decyzjach dotyczących sztabu szkoleniowego w siatkarskiej sekcji GKS-u będziemy informować na bieżąco" - przekazano.
PlusLiga. GKS Katowice odsuwa trenera, ekspert komentuje
Ta decyzja wywołała spore poruszenie i jest komentowana w mediach społecznościowych. Pod wpisem zamieszczonym przez siatkarskiego eksperta Jakuba Balcerzaka nie brakuje głosów, że taka decyzja i tak nie przyniesie zamierzonego efektu, ponieważ Słaby, mimo braku zadowalających wyników, dobrze radził sobie jako trener.
"Bardzo cenię sobie trenera Słabego. Mam nadzieję, że ktoś mocniejszy nie będzie się bał na niego postawić i nie wypadnie z trenerskiej karuzeli. Zasługuje na szansę przy jakimś mocniejszym projekcie" - czytamy w jednym z komentarzy. "Szkoda że zastosowano klasyczny trik bo według mnie pan G. Słaby jest całkiem niezłym trenerem i nic to nie da. Oby panu trenerowi udało się znaleźć jakiś przyzwoity klub bo na to zasługuje" - stwierdził ktoś inny.
Podobnego zdania jest ekspert i komentator Polsatu Sport, a były zawodnik i trener, Jakub Bednaruk. W swojej analizie ostatnich wydarzeń w PlusLidze zastrzegł, że wprawdzie odsunięcie Słabego nie jest niespodzianką, ale powinno odbyć się w inny sposób.
To zwolnienie nie jest teraz dla mnie zaskoczeniem, ale jeżeli już to robić, to na czerwonym dywanie z rozrzuconymi płatkami róż, paterą i specjalnym miejscem pod halą w Szopienicach na odciśniecie dłoni. Słaby trzymał w siatkówkę w GKSie wiele lat i nie pozwalał się jej rozpaść
~ stwierdził.
Jak zauważył Bednaruk, dużym atutem GKS-u w ostatnich latach były kwestie finansowe i to, że zawodnicy otrzymywali wypłaty na czas. Jego zdaniem prawdopodobnie i tak nie dało się za pieniądze, jakimi dysponował klub, zbudować lepszej drużyny.
"Czy Słaby zna się na swojej robocie? Tak. Czy jego już ta niemoc i bezradność zżerała? Zdecydowanie tak. Odpocznij teraz kolego, wyśpij się, wpadnij na jakiś meczyk dla frajdy i bierz się za rok do roboty" - podsumował.