Francuz wrócił do PlusLigi, nagle szczere wyznanie. Piękne słowa po hicie
Po roku spędzonym w Powervolley Milano Yacine Louati, dwukrotny mistrz olimpijski wrócił do Asseco Resovii Rzeszów. Tuż po przegranym 2:3 spotkaniu PlusLigi z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle Francuz porozmawiał z portalem plusliga.pl. W trakcie wywiadu poruszono także temat poziomu rozgrywek. Jak wyznał, nasza liga jest szczególna z jednego względu.

Bez dwóch zdań Yacine Louati to jeden z czołowych przyjmujących całej PlusLigi. Dwukrotny mistrz olimpijski z reprezentacją Francji w sezonie 2025/2026 reprezentuje barwy Asseco Resovii Rzeszów, w której grał już w latach 2023-2024. Co ciekawe, siatkarz ma na swoim koncie zdobyte mistrzostwo Polski - podczas kampanii 2020/2021 wraz z JSW Jastrzębskim Węglem.
33-latek oraz jego Asseco Resovia z przytupem rozpoczęli sezon. W pierwszych 5. kolejkach PlusLigi podopieczni Massimo Bottiego zanotowali komplet zwycięstw. Koniec passy nadszedł w środę. Rywalem ekipy z Rzeszowa okazała się ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, czyli jedna z czołowych drużyn całej ligi.
Spotkanie było bardzo emocjonujące, a górą 3:2 ostatecznie wyszli goście, czyli ZAKSA. Louati mimo porażki zaliczył nie najlepszy występ i finalnie zdobył 12 punktów. Niedługo po spotkaniu w serwisie plusliga.pl pojawił się wywiad z zawodnikiem. Jak przyznał, w spotkaniach tak, jak z drużyną Andrei Gianiego powinny wyglądać zupełnie inaczej.
-Na pewno w tym spotkaniu nie byliśmy akurat najlepiej dysponowani i nie potrafiliśmy wykonać dobrze prostych rzeczy. Mogliśmy i powinniśmy grać znacznie, znacznie lepiej. Wprawdzie wygraliśmy pierwszego seta, ale potem obniżyliśmy loty i poziom naszej gry był niższy - mówił.
Louati z wyznaniem, to uważa o poziomie ligi
Co więcej, doświadczony przyjmujący zdradził także, co uważa o poziomie naszej rodzimej ligi. Jego zdaniem PlusLiga jest bardzo wyrównaną ligą, a w grze o złoty medal będzie liczyć się wiele zespołów. Do tego wskazał, że niezależnie od zestawienia każdy może wygrać z każdym.
- To, co jest charakterystyczne teraz w PlusLidze, to fakt, że nie ma żadnej dominacji jednego zespołu. Wszystkie najlepsze drużyny są mniej więcej na tym samym poziomie i nie ma wyraźnego podziału na drużyny wysoko notowane czy średniaków. Wszyscy rywalizują ze wszystkimi jak równy z równym i każdy może z każdym wygrać. Nie wiem, czy liga jest teraz silniejsza niż wcześniej. Myślę jednak, że będzie w tym sezonie naprawdę ciekawie, a to jest dopiero początek rywalizacji - dodał.
Następne spotkanie Asseco Resovia Rzeszów rozegra w sobotę 22 listopada. Rywalem na hali Podpromie będzie Aluron CMC Warta Zawiercie.














