Lewandowski nie wytrzymał, tak potraktował kolegę z drużyny. W Barcelonie zawrzało
Wskazywana jako murowany faworyt FC Barcelona do przerwy zawodziła i przegrywała 0:1 z Eintrachtem Frankfurt. Dopiero po zmianie stron dwa trafienia Julesa Kounde pozwoliły odwrócić losy rywalizacji i zwyciężyć 2:1. W 66. minucie Hansi Flick zdecydował się zdjąć bezproduktywnego Lewandowskiego. Po spotkaniu głośno w Hiszpanii zrobiło się o tym, jak Polak pomógł Marcusowi Rashfordowi. Anglik postanowił upublicznić to, co usłyszał od doświadczonego kolegiu z drużyny.

FC Barcelona w ostatnich spotkaniach jest dość schematyczna - traci jako pierwsza bramkę i potem goni wynik, odwracając losy rywalizacji. Nie inaczej było we wtorek w Lidze Mistrzów z Eintrachtem Frankfurt.
FC Barcelona męczyła się z Eintrachtem. Znów odrabiała straty
Na przerwę gracze "Dumy Katalonii" zeszli przy wyniku 0:1 po golu Knauffa. Stracony gol i niemoc w ataku była niejako wstrząsem zarówno dla kibiców na Camp Nou, jak i sztabu szkoleniowego. Kolejny raz zawiodła defensywa, a Hansi Flick wyglądał na mocno zafrasowanego. Już od początku drugiej połowy na boisku za Fermina Lopeza zameldował się Marcus Rashford i błyskawicznie udało mu się zrobić różnicę.
Anglik posłał w 50. minucie idealne dośrodkowanie wprost na głowę Julesa Kounde, który wyrównał wynik. Trzy minuty później Francuz zanotował drugie trafienie, a Barca wygrała ostatecznie 2:1. Swój wkład w odwrócenie losów rywalizacji miał również Robert Lewandowski.
Polak został zdjęty z boiska w 66. minucie, a odczucia Hiszpanów odnośnie do jego gry były dość negatywne. To 37-latek ruszył z pomocą Rashfordowi, z której ten skrzętnie skorzystał.
Lewandowski pomógł Rashfordowi. Anglik ogłosił publicznie
Anglik w rozmowie z mediami ujawnił, jak został potraktowany przez Lewandowskiego. Jak wynika z jego słów, napastnik poradził mu, by ten posyłał więcej wrzutek. Wychowanek Manchesteru United nie krył wdzięczności.
Lewandowski to zawodnik z ogromnym doświadczeniem. Powiedział mi w przerwie, że powinniśmy próbować więcej dośrodkowań i właśnie w ten sposób padły bramki, więc była to dobra rada
- Starałem się po prostu stwarzać okazje, a na szczęście Jules był tam w polu karnym. Trenowaliśmy to konkretnie w ciągu tygodnia. Cieszę się z jego dwóch goli, to wspaniała rzecz - skwitowal wyczyn Julesa Kounde.
Zwycięstwo 2:1 pozwoliło Barcelonie na spory awans w tabeli Ligi Mistrzów. "Blaugrana" po sześciu spotkaniach plasuje się na 14. miejscu.














