Lewandowski wrócił do tematu Złotej Piłki. Nagle wspomniał o swoim ojcu
Robert Lewandowski nie miał łatwego dzieciństwa. W młodym wieku stracił ojca, Krzysztofa, który nawet nie doczekał debiutu syna w seniorskiej piłce. Dziś napastnik FC Barcelony wrócił do tematu swojego taty w rozmowie z "The Times". Nie zabrakło też kwestii Złotej Piłki, która będzie się ciągnęła za Polakiem do końca kariery. "Wygrałem wszystko w swoim życiu poza Złotą Piłką" - zaczyna Lewandowski.

Robert Lewandowski to gwiazda klasy światowej, piłkarz stanowiący wizytówkę reprezentacji Polski. Tak, jak on, chciałby grać niemal każdy adept piłki nożnej w naszym kraju. Obecny napastnik FC Barcelony, kapitan kadry narodowej ciężko sobie jednak na to zapracował, zmagając się też z przeciwnościami losu.
Robert Lewandowski wspomniał o swoim zmarłym ojcu. "Mój tata wierzył"
Robert Lewandowski zaczynał swoją juniorską karierę w stołecznej Varsovii. Wówczas mógł liczyć na nieocenione wsparcie rodziców - Iwony i Krzysztofa. Po dziś dzień mama kapitana reprezentacji Polski wspiera swojego syna, niejako starając się również zastąpić mu zmarłego przed laty ojca.
Krzysztof Lewandowski był sportowcem, podobnie jak jego syn Robert. Starszy z nich uprawiał judo, a także grał w piłkę w barwach Hutnika Kraków. W późniejszych latach uczył również wychowania fizycznego.
Niestety, Krzysztof Lewandowski zmarł w 2005 roku, mając zaledwie 49 lat. Pewnego razu ojciec Roberta Lewandowskiego zachorował na nowotwór. Krzysztof poddał się operacji, której ponoć bardzo się bał. Ta jednak się udała, a po wszystkim, wraz z żoną Iwoną udali się do domu. Wtedy w nocy 49-latek dostał wylewu i zmarł. Przyczynić się do tego mogły również nadużywanie alkoholu, a także problemy z nadciśnieniem.
Robert Lewandowski nie ukrywa, że ojciec odegrał w jego młodym życiu dużą rolę. Krzysztof Lewandowski pomagał synowi, zaszczepiając w nim miłość do sportu. Kapitan reprezentacji Polski wspomniał o swoim tacie w niedawnej rozmowie z "The Times". W tym momencie tłumaczył dziennikarzowi, dzięki czemu wciąż może grać w piłkę. Przyznał, że to wynik uprawiania różnych sportów za czasów dzieciństwa.
Mój tata wierzył, że różne sporty pomogą mi w przyszłości się przystosować. Moje ciało było bardzo elastyczne i nadal takie jest, dzięki gimnastyce i judo, które trenowałem. Myślę, że to bardzo mi pomogło w przedłużeniu kariery, właśnie dzięki temu, co robiłem jako dziecko
"Wygrałem wszystko w swoim życiu poza Złotą Piłką"
W wywiadzie dla "The Times" Robert Lewandowski wspomniał również o Złotej Piłce. Mowa tu szczególnie o tej za 2020 i 2021 rok, kiedy to Polak był jednym z najlepszych, jak nie najlepszym piłkarzem na świecie. A przynajmniej w mniemaniu polskich kibiców, jednak swoją wartość "Lewy" udowadniał wówczas wielokrotnie. Wystarczy przypomnieć zdobycie "potrójnej korony" z Bayernem Monachium w sezonie 2019/2020. Natomiast w następnym sezonie pobił legendarny, wydawało się niedościgniony rekord Bundesligi w liczbie strzelonych bramek. O jednego gola, strzelonego w ostatniej akcji sezonu przebił historyczny wyczyn Gerda Mullera.
Niestety, los okazał się być brutalny dla Roberta Lewandowskiego. Najpierw odwołano galę Złotej Piłki w 2020 roku, ze względu na pandemię. W kolejnym roku dziennikarze głosujący w plebiscycie "France Football" postanowili przyznać to prestiżowe wyróżnienie Lionelowi Messiemu. Polskiemu napastnikowi pozostała "nagroda pocieszenia" w postaci statuetki dla najlepszego napastnika 2021 roku.
W rozmowie z "The Times" Robert Lewandowski zaznaczył, że Złota Piłką to jedyne trofeum, którego nie wygrał. Z jego odpowiedzi da się wyczuć nutkę rozgoryczenia, jednak wygląda na to, że już dawno pogodził się z tym, że nie było dane mu wygrać tej nagrody.
Wygrałem wszystko w swoim życiu poza Złotą Piłką. Wierzę, że mogłem ją zdobyć, ale nie mogę tego zmienić
- Nie mam poczucia, że byłbym innym piłkarzem czy człowiekiem, gdybym miał to trofeum. W futbolu jest wiele rzeczy wokół, czasem polityka - rozumiem, jak to działa. Nie powiem: nie, już jej nie chcę, nie jestem takim gościem, ale też nie śnię o niej. To nie jest tak, że nie mogę spać, myśląc o Złotej Piłce - dokończył napastnik FC Barcelony.













