Lewandowski przemówił prosto z USA. Zwrócił się do wszystkich Polaków. Krótko
W niedzielny wieczór Robert Lewandowski znów zapisał się na kartach historii FC Barcelony, notując hat-tricka w meczu z Celtą Vigo. Dzień później ruszyło zgrupowanie reprezentacji Polski, na którym początkowo zabrakło kapitana drużyny. 37-latek udał się do Stanów Zjednoczonych, gdzie miał zaszczyt włączyć biało-czerwoną iluminację Empire State Building. Niedługo później Lewandowski przemówił po historycznej chwili.

Mimo 37 lat na karku Robert Lewandowski nadal jest arcyważnym zawodnikiem Barcelony. Udowodnił to w niedzielę, podczas wyjazdowego spotkania z Celtą Vigo, w którym zdobył hat-tricka. Drużyna Hansiego Flicka triumfowała 4:2, a Polak znów awansował w klasyfikacji strzelców wszech czasów katalońskiego klubu.
Już następnego dnia - w poniedziałek - ruszyła kolejna w tym sezonie przerwa na mecze międzypaństwowe. W Warszawie rozpoczęło się zgrupowanie reprezentacji Polski. Naszą kadrę czekają dwa ostatnie spotkania eliminacji mistrzostw świata - przeciwko Holandii u siebie i z Maltą na wyjeździe.
Historyczna chwila dla Lewandowskiego i Polaków. "Mamy wspaniałych ludzi, którzy wspierają ojczyznę"
Jak się okazało, tuż po meczu 12. kolejki La Liga Lewandowski nie udał się do stolicy Polski, a do Stanów Zjednoczonych. Tam dostąpił zaszczytu pociągnięcia za wajchę, która rozświetliła Empire State Building na biało-czerwono. Wizyta gwiazdy Barcelony wiązała się rzecz jasna z Narodowym Świętem Niepodległości, które w naszym kraju obchodzimy 11-ego listopada.
Należy podkreślić, że 37-latek został pierwszym Polakiem w historii, któremu dane było uczestniczyć w takim wydarzeniu. Po zakończeniu oficjalnej części ceremonii Robert Lewandowski znalazł chwilę na rozmowę z polskimi mediami w USA. W wywiadzie dla "RMF FM" nie krył dumy.
Nie jest to wyróżnienie dla mnie, ale chyba dla wszystkich Polaków i całej Ojczyzny. Z dumą, niezależnie gdzie jesteśmy zawsze pokazujemy i mówimy, że jesteśmy z Polski
- Co kojarzy mi się ze słowem Polska? Niepodległość. To, że jesteśmy wspaniałym krajem. Mamy wspaniałych ludzi, którzy wspierają ojczyznę - dodał.
Oprócz tego polski napastnik opublikował także post w mediach społecznościowych. "Empire State Building w biało-czerwonych barwach! To zaszczyt brać udział w tak wyjątkowym, historycznym wydarzeniu. Z dumą świętujemy Dzień Niepodległości!" - czytamy.
Teraz Robert Lewandowski z lekkim opóźnieniem dołączy do pozostałych kadrowiczów przygotowujących się do meczów z Holandią (14 listopada) na Stadionie Narodowym i Maltą (17 listopada). Nieobecność kapitana w pierwszym dniu zgrupowania spotkała się z wieloma komentarzami ze strony dziennikarzy i ekspertów, także tymi negatywnymi.













