Marcin Herra, wiceprezes ZPRP i szef Komitetu Organizacyjnego mistrzostw poinformował, że spodziewa się, iż w okresie trwania turnieju do stolicy Małopolski może przyjechać nawet 250 tys. kibiców (z tego 100 tys. takich, którzy nie posiadają biletów, ale przyjadą chcąc poczuć atmosferę turnieju). - Liczby są imponujące. Wydaliśmy 1243 akredytacje dziennikarskie, będzie nam pomagać 800 wolontariuszy, a bilety sprzedają się bardzo dobrze. Liczymy na rekordy - mówi Interii Herra. Dodał, że do tej pory rekordowe pod tym względem były ME w Szwecji, gdzie było 711 dziennikarzy. Rozpoczynające się w piątek ME zostaną rozegrane w czterech polskich miastach - Gdańsku, Katowicach, Krakowie i we Wrocławiu. Jednak najważniejsze spotkania, z udziałem Polaków, półfinały, mecz o trzecie miejsce i finał odbędą się w Tauron Arenie Kraków. W pierwszym dniu turnieju "Biało-czerwoni" zagrają z Serbią. Prezydent Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej Jean Brihault przyznał, że czeka z niecierpliwością na rozpoczęcie turnieju, gdyż wierzy, iż będą one wyjątkowe. - Wiemy, że pod względem organizacyjnym będzie on wielkim sukcesem - powiedział szef EHF.Z kolei prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce Andrzej Kraśnicki chciałby, aby "pierwszy w tym roku sukces polskiego sportu był związany z mistrzostwami Europy".