Było to spotkanie drużyn ze szczytu tabeli. Zapowiadał się ciekawy mecz, gdyż spotkały się trzecia i druga jedenastka Premier League. Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 82 starcia drużyna Leicester City (”Lisy”) wygrała 35 razy i zanotowała 25 porażek oraz 22 remisy. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Między 31. a 41. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Leicester City oraz dwie drużynie przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Trener Leicester City postanowił wzmocnić linię pomocy i w 68. minucie zastąpił zmęczonego Dennisa Praeta. Na boisko wszedł James Maddison, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 70. minucie sędzia pokazał kartkę Douglasowi Luizowi, piłkarzowi ”The Villans”. W 71. minucie Kelechi Iheanacho został zastąpiony przez Islama Slimaniego. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Leicester City: Timothy'emu Castagne'owi w 73. i Jonathanowi Evansowi w 74. minucie. Na 12 minut przed zakończeniem pojedynku w jedenastce Leicester City doszło do zmiany. Hamza Choudhury wszedł za Nampalysa Mendego. Trener ”The Villans” postanowił zagrać agresywniej. W 81. minucie zmienił pomocnika Trézégueta i na pole gry wprowadził napastnika Bertranda Traorégo. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego jedenastki zdołały strzelić gola i wygrać spotkanie. Jedyną bramkę meczu dla Aston Villa zdobył Ross Barkley w pierwszej minucie doliczonego czasu starcia. W zdobyciu bramki pomógł John McGinn. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia przyznał cztery żółte kartki zawodnikom Leicester City, natomiast piłkarzom gości pokazał trzy. Zespół Leicester City w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie dokonała jednej zmiany. Już w najbliższy piątek zespół Aston Villa będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Leeds United. Natomiast 25 października Arsenal Londyn będzie rywalem drużyny Leicester City w meczu, który odbędzie się w Londynie.