Rudolf Rohaczek, trener Comarch/Cracovii: - To był bardzo ważny mecz, zależało nam na zwycięstwie w pierwszym starciu finałowym i to się udało dzięki temu, że chłopcy walczyli na sto procent i zrealizowali założenia taktyczne. Wspomógł nas Rafał Radziszewski, który od ostatnich meczów półfinałowych złapał dobrą formę i jest dużym wsparciem dla zespołu. - Czy nie jestem zawiedziony brakiem kompletu na trybunach? Każdemu może zdarzyć się słabszy dzień. Jestem pewien, że jutro będzie więcej kibiców. Krzysztof Majkowski, drugi trener GKS-u Tychy - Cracovia wykorzystała atut własnego lodowiska. Pierwsza tercja wyszła nam dobrze, ale w drugiej Cracovia dominowała, straciliśmy dwie bramki. Popełniliśmy błąd szczególnie przy drugim golu, zostawiają Drzewieckiego bez krycia. - We wtorek jest kolejny mecz, musimy zagrać lepsze spotkanie i z tą myślą przyjedziemy do Krakowa. - Łukaszowi Sokołowi odnowiła się kontuzja przywodziciela, ale zostało nam jeszcze sześciu obrońców, mamy też Marcina Kolusza, który potrafi zagrać w defensywie. Krystian Dziubiński, napastnik Comarch/Cracovii: - Wygraliśmy pierwszy, bardzo ważny mecz. Wprawdzie to Tychy prowadziły, ale udało nam się strzelić trzy bramki, Cieszymy się, ale błędów się nie ustrzegliśmy i musimy się przygotować na kolejne mecze, bo GKS będzie w nich zmotywowany. Filip Drzewiecki, napastnik Comarch/Cracovii: - Skąd taka przemiana w drugiej tercji? Robimy swoje. Każdy krążek, każda zmiana, każda minuta, my gryziemy lód i to jest najważniejsze. Czasem nie wychodzi, czasem wychodzi. My robimy wszystko, żeby wychodziło jak najlepiej.