Vive Targi Kielce i Wisła Płock rozpoczynają batalię o złoto

"To dla nas będzie trudna rywalizacja. Każdy kto widział grę rywali, choćby w finale Pucharu Polski, wie, że Wisła zalicza się do najlepszych drużyn w Europie" - powiedział dziennikarzom trener Vive Tałant Dujszebajew, który wciąż ma świeże wspomnienia ostatniej, dramatycznej batalii na warszawskim Torwarze, gdzie Vive wygrało z zespołem z Płocka jedną bramką (33:32).

Zdaniem szkoleniowca, w walce o pierwsze w tym roku trofeum Wisła zagrała "mecz sezonu". "Dlatego tym bardziej cieszę się, że to my wygraliśmy" - podkreślił.

Według Dujszebajewa dużą motywacją dla całego zespołu jest fakt, że pierwsze dwa mecze finałowe rozegrane zostaną w Kielcach. "Z naszymi kibicami w Hali Legionów zawsze mamy więcej  możliwości" - powiedział w języku polskim, którego z powodzeniem uczy się od pięciu miesięcy.

Według Karola Bieleckiego, celem na weekend są dwa zwycięstwa w Kielcach, by potem na spokojnie pojechać do Płocka. Rywalizacja w fazie finałowej play off toczy się bowiem do trzech zwycięstw.

Bielecki również nawiązał do ostatnich zmagań w finale Pucharu Polski. "Płock pokazał, że potrafi zagrać znakomicie, dlatego musimy podejść do tego spotkania bardzo poważnie" - powiedział.

Vive Targi Kielce mają na swoim koncie dziesięć tytułów mistrzowskich. Co ważne, jedynie taki sukces w kraju daje polskim klubom bezpośredni udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Walka toczyć się więc będzie nie tylko o potwierdzenie prymatu w lidze, ale także o paszport do europejskich pucharów.

Kielczanie mają za sobą bardzo udane rozgrywki ekstraklasy, nie ponieśli w nich ani jednej porażki. Tak dobrych statystyk ligowych nie mieli nawet w historycznym sezonie 2012/13, kiedy zdobyli trzecie miejsce w Lidze Mistrzów.

Dwa pierwsze mecze finałowe zaplanowano na sobotę i niedzielę (17 i 18 maja). Trzeci mecz zostanie rozegrany w Płocku w sobotę 24 maja. Ewentualne czwarte spotkanie odbędzie się dzień później.