Chwilami w pierwszej połowie przewaga Duńczyków dochodziła do pięciu goli. Hiszpanie, którzy w pierwszej rundzie turnieju okazali się minimalnie lepsi od Polaków (27:26), w których szeregach wyróżniali się gracze Łomży Vive Kielce bracia Alex i Daniel Dujshebaev, bardzo starali się odrobić straty, ale obrońcy tytułu długo umiejętnie pilnowali korzystnego wyniku. Dopiero gdy Hiszpanie jeszcze bardziej przyspieszyli grę w defensywie, to udało im się w 46. min zdobyć kontaktowego gola (25:26). Ponownie w 50. minucie mogli zremisować, ale po błędzie stracili piłkę, a potem bramkę. W ostatniej minucie Hiszpanie znów mieli okazję na wyrównanie, ale Ruben Marchan trafił w poprzeczkę. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź!</a> Duńczycy na koncie mają m.in. złoty medal olimpijski wywalczony w Rio de Janeiro. Szwecja wystąpi w finale MŚ po raz pierwszy od 20 lat. W 2023 roku Polska wraz ze Szwecją będzie gospodarzem następnych mistrzostw świata. Biało-czerwoni, którzy odpadli w drugiej rundzie, zostali sklasyfikowani na 13. miejscu. Finał odbędzie się w niedzielę w Kairze o 17.30. Trzy godziny wcześniej rozpocznie się mecz o brązowy medal. Dania - Hiszpania 35:33 (18:16) Najwięcej bramek: dla Danii - Mikkel Hansen 12, Magnus Jensen 7; dla Hiszpanii - Daniel Dujshebaev 7, Adrian Figueras 6, Jorge Maqueda 5.