Z przytupem po raz pierwszy w życiu stery w ZPRP objął Sławomir Szmal. Były znakomity bramkarz błyskawicznie zabrał się do pracy i już ma pierwsze dobre informacje. Kibice cieszą się przede wszystkim z niedawnych wieści, które nadeszły prosto z Wiednia. Nasz kraj ugości mistrzostwa Europy mężczyzn w 2030 roku. Dwa lata później polskim kibicom zaprezentują się czołowe kobiece reprezentacje na kontynencie. Współorganizujemy też turniej w 2026. "Bardzo cieszymy się z tego faktu, bo oznacza on wiele nowych szans na promocję dyscypliny. Będziemy chcieli wykorzystać tę szansę przede wszystkim do popularyzacji piłki ręcznej wśród dzieci i młodzieży w Polsce. Będzie to także szansa dla obecnych zawodników, którzy znów będą mogli reprezentować nasz kraj podczas najważniejszych turniejów przed własną publicznością" - przekazał uradowany Sławomir Szmal. Jeszcze wcześniej były zawodnik uśmiechał się z innego powodu. Sportowy sukces odniosły podopieczne Arne Senstada. "Biało-Czerwone" po raz pierwszy od prawie dwóch dekad uplasowały się w gronie czołowych dziesięciu ekip Europy. Nasze panie zaimponowały zwłaszcza w końcówce turnieju. Najpierw tylko dwoma trafieniami przegrały z Czarnogórkami, by kilkadziesiąt godzin później popisowo ograć Rumunki. Norweski szkoleniowiec wreszcie miał powody do dumy i teraz z nieco większym spokojem czeka na informację ze związku odnośnie przyszłości. Szmal lada moment podejmie decyzję ws. Senstada. Norweg ma asa w rękawie "Dziewczyny, niezależnie od przeciwnika, walczyły. Dawały z siebie wszystko. To zespół, który ma olbrzymi potencjał. Wiele z tych zawodniczek za dwa lata wystąpi w mistrzostwach Europy, których także będziemy współgospodarzem" - pochwalił reprezentację Sławomir Szmal na łamach PAP. "Interesuje mnie, aby Polska w ME 2026 zaszła jak najdalej. Dlatego ważne będzie spotkanie z trenerem i poznanie jego koncepcji. Sprawa jego umowy jest otwarta" - dodał w sprawie selekcjonera. Działacz ma bardzo mało czasu na podjęcie decyzji. Kontrakt Skandynawa wygasa wraz z końcem stycznia. "W rozmowach z ZPRP jego atutem ma być namówienie do współpracy w roli asystentki Heidi Loeke. Była obrotowa to jedna z najbardziej utytułowanych piłkarek ręcznych w historii. W dorobku ma trzy, w tym dwa złote (2008, 2012), medale olimpijskie oraz wielokrotnie sięgała po trofea mistrzostw świata i mistrzostw Europy" - melduje PAP.