Po tym zwycięstwie Podopieczni Rafaela Beniteza umocnili się na trzecim miejscu w tabeli. Porażka z "The Reds" praktycznie przekreśla szanse "Srok" na występy w europejskich pucharach. Na St. James Park bohaterem spotkania był Peter Crouch. Imponujący wzrostem napastnik Liverpoolu strzelił pierwszą bramkę dla gości i miał spory udział przy dwóch pozostałych. Crouch otworzył wynik meczu już w 10. minucie, kiedy to po dośrodkowaniu Kronkampa pokonał strzałem głową bramkarza gospodarzy. W 35. minucie napastnik "The Reds" znakomicie odegrał w polu karnym piłkę do Steven Gerrarda i kapitan Liverpoolu precyzyjnym strzałem tuż przy słupku podwyższył prowadzenie. Sześć minut później kontaktowego gola strzelił głową Shola Ameobi, ale siedem minut po przerwie wychodzącego na czystą pozycję w polu karnym Croucha nieprzepisowo zatrzymał Boumsong i arbiter Mike Riley podyktował rzut karny, a Francuzowi pokazał czerwoną kartkę. "Jedenastkę" pewnie wykonał Djibril Cisse, pieczętując tym samym cenne wyjazdowe zwycięstwo Liverpoolu. W drugim niedzielnym meczu Fulham niespodziewanie wygrał przed własną publicznością z Chelsea 1:0. Na Craven Cottage zwycięskiego gola dla podopiecznych Chrisa Colemana strzelił już w 17. minucie Portugalczyk Luis Boa Morte. Mimo porażki "The Blues" nadal z dużą przewagą prowadzą w tabeli. Zobacz WYNIKI spotkań 30. kolejki Premiership oraz TABELĘ