Partner merytoryczny: Eleven Sports

To nie jest sen! Oto tabela Ligi Konferencji. Legia i Jagiellonia rozdają karty

Polskie zespoły w tegorocznej edycji rozgrywek Ligi Konferencji Europy w pierwszych dwóch kolejkach fazy ligowej zaprezentowały się znakomicie, prawdopodobnie zdecydowanie powyżej oczekiwań większości fanów. To sprawiało, że w ścisłej czołówce przed trzecią serią gier widniały Legia Warszawa i Jagiellonia Białystok. Pierwsi na boisko wyszli "Wojskowi", którzy ze swojego zadania wywiązała się znakomicie, wygrywając 4:0 i swój mecz zakończyli jako lider tabeli LKE. Swoje zrobiła także Jagiellonia i sytuacja polskich klubów po trzech kolejkach wygląda zjawiskowo.

To nie jest sen! Oto tabela Ligi Konferencji. Legia i Jagiellonia rozdają karty
To nie jest sen! Oto tabela Ligi Konferencji. Legia i Jagiellonia rozdają karty/ Leszek Szymański /PAP

Legia Warszawa w ostatnich latach miała prawo przyzwyczaić siebie i swoich kibiców do tego, że oglądamy ją regularnie w rozgrywkach europejskich, choć skutki tych występów bywały różne. Śmiało można jednak nazwać "Wojskowych" klubem z europejskim doświadczeniem. Na zupełnie innym biegunie znajduje się jednak Jagiellonia Białystok. Sensacyjni mistrzowie Polski bowiem z pewnością na taki tytuł w ostatnich latach zapracować nie mogli. 

Przyjęło się także, że polskie kluby mają problem z tym, aby odpowiednio łączyć grę na froncie ligowym i europejskim. Legia i Jagiellonia bowiem nasz kraj w Lidze Konferencji Europy w tym sezonie reprezentują w sposób, którego pewnie nawet najwięksi optymiści by sobie nie wymarzyli, a do tego sytuacja w PKO Ekstraklasie też jest całkowicie otwarta, mimo początkowych turbulencji obu ekip. "Jaga" jest bowiem druga z takim samym dorobkiem punktowym jak lider - Lech Poznań, a Legia plasuje się na piątym miejscu i ma sześć oczek straty do Lecha. 

Legia Warszawa liderem tabeli. Osiągnięcie warte podkreślenia

Jeśli spojrzymy zaś na straty, jakie polskie zespoły poniosły w Lidze Konferencji Europy to... nie zobaczymy niczego, a przynajmniej w kwestii punktowej po drugiej kolejce fazy ligowej. Legia rozpoczęła swój marsz od zwycięstwa z Realem Betis w Warszawie, a w kolejnym meczu pokonała TSC Backa Topola 3:0 i zamykała podium w tabeli. Jagiellonia rozpoczęła od sensacyjnego zwycięstwa z FC Kopenhaga, a w drugiej kolejce zwyciężyła z Petrocubem. 

W trzeciej kolejce fazy ligowej oba nasze kluby mierzyły się z rywalami zdecydowanie w swoim zasięgu. Najpierw na murawę wyszli piłkarze Legii Warszawa, którzy podejmowali Dynamo Mińsk i byli wyraźnym faworytem tego starcia. Nasza drużyna bardzo szybko strzeliła gola i z prowadzeniem 1:0 schodziła do szatni, a gdy wówczas spojrzało się na tabele LKE, to Legia całemu zestawieniu liderowała, jako jedyna bez straconego gola. 

Po ostatnim gwizdku nic się w tej kwestii nie zmieniło. Legia wygrała 4:0 i zakończyła swój mecz jako najlepszy zespół po trzech kolejkach fazy ligowej Ligi Konferencji Europy. Kilkanaście minut później rozpoczęły się kolejne mecze, w których choćby Chelsea miała spore szanse na wyprzedzenie naszego zespołu. Takich drużyn było aż sześć.

Chelsea faktycznie ze swojego zadania się wywiązała, bo zespół z Warszawy wyprzedziła po rozbiciu swojego rywala. Co jednak ważniejsze, doskonale zaprezentowała się także Jagiellonia, która rozbiła Molde i dzięki temu nasz klub po trzeciej kolejce fazy ligowej zamyka podium, plasując się tuż za plecami Legii Warszawa. 

Tabela LKE po trzeciej kolejce fazy ligowej:

/INTERIA.PL
FK Backa Topola - Legia Warszawa. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Legia Warszawa/Foto Olimpik/AFP
Piłkarze Legii Warszawa/Foto Olimpik / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Afimico Pululu/Artur Reszko/PAP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem