Ma 44 lata, a wciąż gra! Nowy cel ligowca
Dariusza Pawlusińskiego kibicom piłki nożnej nie trzeba przedstawiać. Ten były piłkarz m.in. takich klubów, jak GKS Bełchatów, Cracovia, Bruk-Bet Termalica Nieciecza czy Raków Częstochowa, na swoim koncie ma 144 występy w Ekstraklasie, a jeszcze więcej gier na zapleczy najwyższej klasy rozgrywkowej. Teraz wkroczył na nową futbolową drogę.

Choć jest wychowankiem wodzisławskiej Odry, to w Ekstraklasie debiutował w barwach Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski. Było to... 20 lat temu!
Od dechy do dechy
Popularny "Plastik" pierwszy mecz w najwyższej klasie rozgrywkowej zagrał 28 lipca 2001 roku. Dyskobolia przegrała wtedy 2-4 ze Śląskiem Wrocław, a młody zawodnik zagrał w wielkopolskim zespole razem z takimi zawodnikami, jak Zbigniew Robakiewicz, Jacek Paszulewicz, Piotr Stokowiec czy Grzegorz Rasiak. W Dyskoboli zagrał dwa razy w Ekstraklasie, pozostałe gry w lidze i 26 bramek, to już w barwach Cracovii, gdzie z powodzeniem występował w latach 2005-2010.
Po okresie występów w Krakowie była pierwszoligowa Termalica, drugoligowy Raków, a potem Unia Turza. Od pół roku zaczął się jego nowy etap w karierze. - Zostałem trenerem klubu LKS Krzyżanowice, który występuje w lidze okręgowej. To dla mnie pierwsza samodzielna szkoleniowca praca. Nie ukrywam, że w tym kierunku chcę iść - mówi Pawlusiński, który jeśli chodzi o trenerskie papiery, to ma klasę UEFA B. Dalej chce się kształcić, chce iść trenerską ścieżką, co nie znaczy, że piłkarskie buty zawiesił na przysłowiowym kołku.
- Na początku pracy w Krzyżanowicach, klubie spod Raciborza, nie było łatwo. Piłkarze przecież normalnie pracują, uczę się. Ściągnąłem do drużyny między innymi znanego z ligowych boisk Piotra Szymiczka, doszli inni, a ja sam gram praktycznie od dechy do dechy - mówi z uśmiechem 44-latek.
Staż w ligowym klubie
Zespół pod jego wodzą pierwsza część rozgrywek skończył na 9 miejscu w tabeli klasy okręgowej grupy śląskiej III, która grupuje zespołu z podokręgów Racibórz i Rybnik. - Do drugiej w tabeli drużyny tracimy kilka punktów, ale nikt się specjalnie nie napina. Spokojnie zimą będziemy trenować - mówi były ligowiec, który sam świąteczną przerwę wykorzystuje na... indywidualne treningi! My spotkaliśmy go podczas indywidualnych zajęć z synem w hali w Turzy Śląskiej.
Dariusz Pawlusński zamierza iść w kierunku trenerki. Klub z Krzyżanowic ma podpisaną umowę o współpracy z samym Piastem Gliwice. Do tego sam były piłkarz ma wiele kontaktów w futbolowym światku, choćby w Rakowie, gdzie faktycznie kończył futbolowe granie na ligowym poziomie. Przez kilka miesięcy występował tam zresztą jeszcze pod okiem trenera Marka Papszuna, który w klubie spod Jasnej Góry pojawił się akurat w momencie, kiedy Pawlusińskiemu kończył się kontrakt. Niewykluczone, że wkrótce trener jedenastki z klasy okręgowej pojawi się na stażu w jednym z ligowych drużyn. Takie doświadczenie tylko pomoże mu w pracy trenera, którą dopiero co zaczyna.
Michał Zichlarz
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje