Bayer Leverkusen w tym sezonie już dawno przebił wszelkie możliwe oczekiwania, jakie stawiano przed tą drużyną przed rozpoczęciem rywalizacji. Xabi Alonso stworzył zespół, który udowodnił, że zdolny jest do rzeczy wielkich, niezapomnianych i już ekipie Hiszpana udało się to osiągnąć. Nie ma złudzeń, że Bayer w tym sezonie stał się absolutnie największą sensacją tej najbardziej znaczącej części europejskiej piłki. Zespół prowadzony przez Alonso osiągnął coś, co wydarzało się absolutnie niewyobrażalne. Korona nie chce żegnać się z Ekstraklasą. Heroiczna walka w Kielcach, seria Ruchu brutalnie przerwana Gdy Hiszpan zaczynał swoją pracę w Bayerze, ten znajdował się w strefie spadkowej niemieckiej Bundesligi, a ostatecznie tamten sezon zakończył się dla Bayeru awansem do europejskich pucharów. Jak się okazało ten mały sukces, był doskonałym fundamentem pod stworzenie mistrzowskiej drużyny. Bayer bowiem w obecnym sezonie prezentuje się zjawiskowo. Wybitna dyspozycja zespołu prowadzonego przez Xabiego Alonso doprowadziła do tego, że już w 29. kolejce drużyna z Leverkusen zapewniła sobie tytuł najlepszej drużyny w niemieckiej lidze. Bayer napisał historię. Niewiarygodny wyczyn stał się faktem Bayern Monachium w tym roku mógł jedynie oglądać plecy swoich zdecydowanie mniej zamożnych i utytułowanych rywali. Właściwie od porażki 0:3 w lutowym hicie między tymi zespołami, jasne stało się, że to Bayer zakończy sezon, jako mistrz. Wówczas jednak nikt nie przypuszczał, że ekipa Xabiego może zakończyć ten sezon bez choćby jednej porażki w Bundeslidze. Ta sztuka nie udała się żadnemu innemu zespołowi w historii Bundesligi, a Bayer z kolejki na kolejkę zwiększał swoje szanse na otrzymanie "piłkarskiej nieśmiertelności" w Niemczech i Europie. Xavi przerywa milczenie. Trener Lewandowskiego zabrał głos ws. swojego zwolnienia Przed 34. kolejką Bundesligi Bayerowi pozostał już ledwie jeden mecz, aby sezon Bundesligi zakończyć bez porażki. Do Leverkusen przyjechał FC Augsburg, który w starciu z nowymi mistrzami Niemiec nie walczył o nic, poza zapisaniem się na kartach historii, jako ten zespół, który jako jedyny w sezonie 2023/2024 pokonał Bayer Leverkusen na niemieckich boiskach. Przed tym spotkaniem seria bez porażki Bayeru wynosiła już dokładnie 50 spotkań, z których ekipa prowadzona przez Xabiego Alonso wygrała aż 41! Starcie z Augsburgiem wydawało się właściwie formalnością, ale dla hiszpańskiego trenera ten pojedynek był czymś więcej, bo na konferencji mówił o pierwszym finale. Już po ledwie 12 minutach tego pojedynku Bayer był o krok bliżej od napisania nowej, niesamowitej historii Bundesligi. Gola strzelił bowiem Victor Boniface, który z bliska wpakował piłkę do siatki. Piętnaście minut później przepięknym strzałem piętą popisał się Robert Andrich, który podwyższył prowadzenie Bayeru. Sytuacja Augsburga stała się wybitnie trudna. W drugą połowę podopieczni Xabiego Alonso weszli wyraźnie bardziej zrelaksowani. Drużyna prowadzona przez Hiszpana pozwalała gościom na nieco więcej i w 62. minucie się to w końcu zemściło. Gola strzelił dla Augsburga Komur i jak się okazało, było to jedynie trafienie honorowe. Augsburg jeszcze swoje okazje miał, ale ich nie wykorzystał i Bayer wygrał 2:1. Tym samym podopieczni Xabiego Alonso zapewnili sobie "piłkarską nieśmiertelność", bo ten sezon Bundesligi zakończą bez choćby jednej przegranej. Był to też już 51. mecz z rzędu bez porażki, a "Aptekarze" mają jeszcze do wygrania w tym sezonie Ligę Europy i Puchar Niemiec.