Kontrakt Van Marwijka kończył się wraz z eliminacjami do MŚ. Po awansie mówiło się, że przedłużenie umowy jest formalnością, ale okazało się, że Holender nie doszedł do porozumienia z federacją. "Bauza poprowadzi zespół w mistrzostwach świata w Rosji oraz przygotuje drużynę na turniej" - napisano w oficjalnym komunikacie związku. Arabia Saudyjska po raz piąty w historii wystąpi w mundialu, ale pierwszy od 2006 roku. Duża w tym zasługa Van Marwijka. - Po tym jak awansowaliśmy, wiele osób z mojego sztabu zostało zwolnionych. To było dla mnie nie do zaakceptowania. Oczywiście, że chciałem poprowadzić zespół w mistrzostwach świata, ale nie pozwolę na to, by ktoś mi mówił, jak mam wykonywać swoją pracę - powiedział holenderskiemu magazynowi piłkarskiemu szkoleniowiec. Wspomniał także, że sukces ma wielu ojców i zauważył, że po awansie na mistrzostwa świata wiele osób w wywiadach podpinało się pod to osiągnięcie. - Rozmawiałem z zawodnikami i oni chcieliby dalej ze mną pracować, ale ja nie mam innego wyjścia. Każdy trener potrzebuje wolności w podejmowaniu decyzji - podkreślił. Bauza pracował ostatnio w klubie ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Wcześniej prowadził m.in. reprezentację Argentyny, ale bez sukcesów. Szkoleniowcem "Albiceleste" był przez zaledwie 249 dni. Pod jego wodzą drużyna zbudowana wokół Lionela Messiego wygrała jedynie trzy z ośmiu spotkań eliminacyjnych.