Turecka Super Lig. Wyniki, tabela i statystyki - kliknij tutaj! Doświadczony 32-letni obrońca w ostatnim sezonie występował w Azerbejdżanie. W Simurq Zaqatala wystąpił w 13 ligowych grach i zdobył jednego gola. W czerwcu rozstał się jednak z azerskim klubem, a przyczyną były kłopoty finansowe. - Był okres, że przez cztery miesiące nie dostawaliśmy pensji - wspomina zawodnik. Wydawało się, że tak doświadczony gracz nie będzie miał problemów ze znalezieniem sobie nowego miejsca pracy. Tak jednak nie jest. - Przebywam teraz w domu na Górnym Śląsku i czekam co się wydarzy. Są zapytania, ale brakuje konkretów. Widać, że jest tendencja stawiania na młodych graczy. Ja póki co trenują indywidualnie. Pierwszy trening o 7 rano, a drugi o 18. Tak, żeby być w formie. Korzystam przy tym z notatek, jakie robiłem sobie podczas gry w różnych klubach. Wiadomo jednak, że taki trening indywidualny nie zastąpi zajęć z drużyną - mówi Interii Adam Banaś. Nieoficjalnie wiadomo, że angażem śląskiego obrońcy jest zainteresowany pierwszoligowy GKS Katowice. - Pojawiły się takie spekulacje. Nie ukrywam, że nie byłoby to dla mnie złe rozwiązanie. Do tego klubu mam duży sentyment, bo przed laty występował w nim mój ojciec - podkreśla piłkarz. Gieksa to jednak nie jedyna opcja obrońcy. Nie wykluczone, że dalej będzie grał za granicą. Jak się okazuje, zainteresowany sprowadzeniem Banasia jest jeden z tureckich klubów tamtejszej Super Ligi. - O szczegółach wolałbym na razie nie mówić, bo sprawa jest świeża. Wszystko powinno się wyjaśnić w ciągu najbliższych dni - tłumaczy nam zawodnik. Autor: Michał Zichlarz