Partner merytoryczny: Eleven Sports

Ruch Chorzów może być klubem miejskim. Koniec prezesa Smagorowicza?

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Na jutrzejszej sesji radni Chorzowa mają zdecydować o pożyczce dla Ruchu w wysokości 18 milionów złotych. Pieniądze są potrzebne, żeby "Niebiescy" otrzymali licencję na grę w Ekstraklasie na kolejny sezon. Na razie sytuacja finansowa 14-krotnych mistrzów Polski jest katastrofalna.

Piłkarze Ruchu Chorzów, mimo kłopotów klubu, dobrze spisują się w Ekstraklasie
Piłkarze Ruchu Chorzów, mimo kłopotów klubu, dobrze spisują się w Ekstraklasie/Mieczysław Michalak/

Jeśli miasto nie wysupła olbrzymiej kwoty, to dalsza egzystencja zasłużonego dla polskiej piłki klubu stanie pod dużym znakiem zapytania. Do dramatycznej zapaści doprowadził obecny prezes Dariusz Smagorowicz. W Ruchu pojawił się w listopadzie 2006 roku, a od pięciu lat jest właścicielem klubu. 

Kiedy "Niebiescy" latem 2010, a potem kilka miesięcy później, sprzedawali do Polonii Warszawa Arkadiusza Sobiecha i Macieja Sadloka, byli kilka milionów złotych na plusie. Teraz długi sięgają milionów, a bez pomocy miasta się nie obędzie. 

W zeszłym tygodniu prezes Smagorowicz "pochwalił" się, że Ruch zawarł korzystne porozumienie z bydgoską firmą EGB Investments, która od pięciu lat pożyczała pieniądze. Nieoficjalnie mówi się, że pożyczki były jednak obciążone 20 procentowymi odsetkami. Teraz kasę trzeba zwracać. W tej sytuacji klub prosi o pomoc miasto. Te ma wydać miliony, a jak mówi prezes Smagorowicz w katowickim "Sporcie", w strukturze właścicielskiej nic nie ma się zmienić... - Miasto ma 22 procent udziałów w Ruchu i nic w tej kwestii nie powinno ulec zmianie - tłumaczy. 

Z nieoficjalnych informacji wynika, że chorzowski magistrat, głosem radnych wspomoże klub, ale pod pewnymi warunkami, a tym jest m.in. przejęcie pakietu większościowego. Nikt nie będzie wydawał przecież publicznych pieniędzy, nie kontrolując potem na co są wydawane. Mówiła o tym ostatnio w Interii była posłanka z Chorzowa pani Maria Nowak. - W sytuacji kiedy się nie przelewa, to każdy przedsiębiorca liczy się z wydawaniem pieniędzy, a tutaj wyjazdy, samoloty, hotele. Szastają pieniędzmi - mówiła bez ogródek parlamentarzystka i była radna. 

Jeśli miasto stanie się większościowym udziałowcem, to prezes Smagorowicz straci swoją funkcję. 

Ruch zaś, po pozostałych śląskich zespołach, jak Górniku Zabrze, Piaście Gliwice czy innym ekstraklasowym klubie z województwa śląskiego Podbeskidziu Bielsko-Biała, stanie się kolejnym klubem miejskim.

Michał Zichlarz 

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje