NHL: Flames lepsi od Wild
Kolejny mecz Calgary Flames okazał się niemal identyczny jak ich poprzednie spotkanie. Ten sam rezultat 2:1, oba gole zdobyte w grze w power play, a ojcem zwycięstwa ponownie był bramkarz Mikka Kiprusoff.

Od pierwszych minut widać było, że nie będzie to mecz obfitujący w dużą liczbę bramek. Oba zespoły grały bardzo zdyscyplinowany hokej, nastawiony przede wszystkim na grę defensywną, doceniając klasę przeciwnika w konstruowaniu kontrataków. Stąd też charakterystycznie niska liczba strzałów na bramkę rywala; w całym meczu oba zespoły oddały zaledwie po 16 celnych uderzeń.
Kluczem do zwycięstwa okazała się gra w przewadze. W okresach takiej gry Calgary zdobyło obie bramki.
Najpierw w ostatniej minucie pierwszej tercji niezawodna para Conroy - Iginla rozpracowała obronę przeciwnika, a najlepszy napastnik kanadyjskiego zespołu Jarome Iginla zdobył swą 30. bramkę w tym sezonie. Na początku drugiej tercji Minnesota Wild doprowadziła do remisu. Strzał oddany z niebieskiej linii przez wracającego po przerwie spowodowanej kontuzją Zholtoka wpadł między nogami Kiprusoffa do bramki. Była to jedyna słaba interwencja fińskiego bramkarza. Na jego usprawiedliwienie działa niefortunna zmiana kierunku lotu krążka w ostatniej chwili przez łyżwę obrońcy Flames Andrew Ference'a.
Trzeba dodać, że w drugiej tercji pokazał się kilkakrotnie Krzysztof Oliwa, oddał 2 strzały na bramkę Minnesoty, a w ciągu całego meczu spędził na lodzie całe 7 min 44 sek, co mu się już od dawna nie zdarzało.
Decydująca akcja meczu nastąpiła w 3 tercji. Podczas kolejnej gry w przewadze obrońca Robyn Regehr, jedyny gracz Calgary dorównujący posturą Polakowi oddał strzał z dystansu, zaskakując dobrze dotąd broniącego bramkarza "Wilds" Rolosona, który zresztą zaczynał swoją karierę w NHL właśnie od Calgary Flames.
Do końca meczu wynik już nie uległ zmianie, wygrana 2:1 umocniła Calgary Flames na 5 pozycji w tabeli wyrównanej Konferencji Zachodniej, zaś Minnesota Wild stopniowo traci dystans do zespołów kwalifikujących się do rundy play-off.
Janusz Kalaczyński, Calgary.