Między tymi zespołami toczy się walka o ósme, premiowane awansem, miejsce w Eastern Conference. Po sobotnim meczu obie drużyny mają taki sam bilans: 35-41. O wygranej Sixers w United Center zadecydowała znakomita gra Allena Iversona. Lider ekipy z Filadelfii zapisał na swoim koncie 39 punktów. Świetnie pod tablicami spisywał się Samuel Dalembert, który zaliczył 15 zbiórek. W ekipie z Chicago najwięcej punktów zdobył Andres Nocioni (19). Dzięki tej wygranej Sixers przełamali serię trzech porażek z rzędu. Cleveland Cavaliers pokonali na wyjeździe New Jersey Nets 108:102. Gospodarze nie mogli znaleźć sposobu na powstrzymanie LeBrona Jamesa. Lider "Kawalerzystów" rzucił 37 punktów, w tym 18 w ostatniej kwarcie. Na wyróżnienie w zespole Nets zasłużył Vince Carter (33). W Denver tamtejsi Nuggets pokonali Golden State Warriors 95:92, dzięki czemu zapewnili sobie co najmniej pierwsze miejsce ex aequo z Utah Jazz w Northwest Division. Dla koszykarzy z Denver to pierwszy tytuł od 18 lat. Najwięcej punktów dla Nuggets zdobył Carmelo Anthony - 28. Do zwycięstwa gospodarzy znacznie przyczynił się Marcus Camby, który miał 17 zbiórek i zablokował osiem rzutów rywali. W zespole Golden State, pokonanym w ośmiu ostatnich spotkaniach, wyróżnili się Derek Fisher i Ike Diogu. Obaj uzyskali po 19 pkt. Wśród gospodarzy zabrakło Juliusa Hodge'a, postrzelonego poprzedniej nocy, kiedy wracał z należącego do jego przyjaciela klubu nocnego. Stan koszykarza jest dobry. Zdaniem lekarzy za kilka tygodni powinien być w pełni dyspozycji. Po raz 16 z rzędu zespół Miami Heat pokonał Washington Wizards. Tym razem zawodnicy "Żarów" pokonali na wyjeździe rywali z Southeast Division 99:86. Najskuteczniejszy wśród zwycięzców był Shaquille O'Neal, który zdobył 27 punktów i miał 10 zbiórek. Co ciekawe, najlepszymi koszykarzami gospodarzy byli borykający się z kontuzjami Gilbert Arenas i Antonio Daniels. Pierwszy uzyskał 30, a drugi 25 punktów. Zobacz WYNIKI I NAJLEPSZYCH STRZELCÓW w meczach z 8 kwietnia Tabele NBA