Ostatnią zawodniczką z Polski, która na igrzyskach w biegu na 100 metrów wypadła lepiej od Swobody była sama Irena Szewińska. To mówi samo za siebie - doczekaliśmy się zawodniczki z absolutnego topu. I choć sama Ewa doskonale zdaje sobie z tego sprawę, tuż po starcie przyznała, że uwiera ją świadomość, jak niewiele zabrakło do tego, by pobiegła w finale. Pozostawała jednak w dobrym humorze, bo - jak podkreślała - do Paryża przyjechała "dobrze się bawić". Zadeklarowała przy tym, że za cztery lata - w Los Angeles powalczy o to, by znaleźć się w najlepszej ósemce. I choć występ 27-latki był absolutnie wybitny, więcej, niż o nim mówi się obecnie o jej zachowaniu tuż po jednym z biegów. W serwisie społecznościowym "X" furorę robi nagranie, ukazujące naszą sprinterkę. Wykonuje ona gest pozdrowienia w kierunku kamery, po czym... wyraźnie speszona powtarza go, ale tym razem - drugą ręką. Zaledwie kilka godzin po jego publikacji materiał miał... 15 milionów wyświetleń. Wszyscy zadawali sobie przy tym jedno pytanie: o co tak właściwie chodziło? Z pomocą przyszedł jeden z internautów, który wyjaśnił całą sytuację. Okazuje się, że Swoboda początkowo zasalutowała... prawą ręką, co jest zarezerwowane dla wojska. Zdała sobie z tego sprawę i ekspresowo się zreflektowała. W wyjątkowo zabawny sposób. Choć sprinterka zakończyła już start indywidualny w Paryżu, przed nią jeszcze zmagania sztafety. Do nich wciąż kilka dni, ale - jak wyznała - nie zamierza w tym czasie zwiedzać francuskiej stolicy. "To nie jest dobre miejsce dla dziewczyny" - wypaliła.