Lekkoatletyczne MŚ. Ile zarobią polscy sportowcy?
Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) ujawniło kwoty, jakie za osiąganięte rezultaty dostaną sportowcy podczas mistrzostw świata w Londynie. Spora kasa spłynęła do portfela mistrzyni świata Anity Włodarczyk, która jednak mogła zarobić znacznie więcej.
IAAF za zdobycie mistrzostwa świata płaci indywidualnemu zwycięzcy 60 tysięcy dolarów, a więc około 216 tysięcy złotych. Wicemistrz dostanie połowę tej kwoty, zaś zdobywca brązowego medalu - 20 tysięcy dolarów. To ponad połowę większe stawki, niż te obowiązujące podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro!
Nieco inaczej wygląda sytuacja sztafet, gdzie wygrana drużyna otrzymuje do podziału 80 tysięcy dolarów. Druga drużyna - 40 tysięcy, zaś trzecia 20 tysięcy dolarów.
Oznacza to, że wśród polskiej kadry jak na razie najwięcej na mistrzostwach zarobiła Anita Włodarczyk, której rzut młotem na 77,90 m dał tytuł mistrzyni świata. Wielka faworytka po cichu liczyła jednak zapewne na pobicie rekordu świata, a złoto traktowała jako cel minimum. Gdyby udało jej się rzucić dalej niż 82,98 m - wtedy dodatkowo na jej konto wpłynęłaby suma 100 tysięcy dolarów, gdyż na tyle właśnie organizatorzy wycenili pobicie rekordu świata.
Trzecie miejsce w konkursie rzutu młotem zajęła Malwina Kopron, która również wzbogaciła się o konkretną kwotę 20 tysięcy dolarów, czyli ponad 72 tysięcy złotych. Dwukrotnie większą sumę otrzymają srebrni medaliści - Piotr Lisek oraz Adam Kszczot.
IAAF nagradza też zawodników sklasyfikowanych na miejscach 4-8. Dlatego na kwoty od 15 tysięcy do 4 tysięcy dolarów mogą liczyć Paweł Wojciechowski, Michał Haratyk, Piotr Małachowski, Angelika Cichocka, Robert Urbanek, Anna Jagaciak, Joanna Fiodorow oraz Konrad Bukowiecki.
WG