To koniec. Ostatni start Polaka w MŚ. Teraz czas na kryminał
Jakub Jelonek był najlepszym z Polaków w rywalizacji w chodzie na 35 kilometrów w lekkoatletycznych mistrzostwach świata. 36-latek zajął 26. miejsce i tym samym pożegnał się z tą imprezą. Za rok, po występie w igrzyskach olimpijskich w Paryżu, zakończy karierę.

Jakub Jelonek przez lata należał do czołówki polskich chodziarzy. Nigdy jednak nie odniósł większych sukcesów na arenie międzynarodowej.
Dwukrotnie wystąpił w igrzyskach olimpijskich - w Pekinie (2008) i Rio de Janeiro (2016). Startował w mistrzostwach świata i Europy.
Jakub Jelonek - dziennikarz, naukowiec, sportowiec, pisarz
- Zacząłem dość mocno te zawody, a do 15-20. kilometra szedłem na rekord życiowy. Było zatem bardzo dobrze. Po tym, jak musiałem stawić się w pit stopie, myślałem tylko o tym, by ukończyć zawody. Musiałem się pilnować, bo to chyba była moja ostatnia "35" w życiu i głupio byłoby nie ukończyć. Na pewno to są moje ostatnie mistrzostwa świata - mówił Jelonek.
To postać niezwykła w polskiej lekkoatletyce. Karierę sportową łączy bowiem z życiem zawodowym.
Na co dzień uczy w szkole, a niedawno zrobił doktorat w dziedzinie nauk medycznych i nauk o zdrowiu w dyscyplinie nauk o kulturze fizycznej.
- Prawdopodobnie rozpocznę na stałe pracę na uczelni. Poza tym jestem dziennikarzem, ale też trenerem u siebie w klubie CKS Budowlani Częstochowa. Do tego piszę teraz powieść - przyznał Jelonek.
Kiedy zapytaliśmy, co to będzie za książka, odparł:
To będzie kryminał albo thriller osadzony w świeci sportu. Mam już wydawcę. Mam nadzieję, że kiedyś na bazie tej powieści powstanie serial.
Z Budapesztu - Tomasz Kalemba, Interia Sport












