Natalia Kaczmarek miała talent do sportu i to nie tylko do lekkoatletyki. Uprawiała wiele sportów, ale postawiła na Królową Sportu. Szybko zaczęła osiągać znakomite wyniki, co zaowocowało startami w kolejnych wielkich imprezach w młodszych kategoriach wiekowych. Psychologiczna zagrywka Polaków przed biegiem Natalii Kaczmarek. Zaskakujące sceny Tomasz Saska odkrył talent Natalii Kaczmarek Nie dziwi, że Tomasz Saska, który był pierwszym trenerem Kaczmarek, opowiadał o tym, jak wielki talent trafił. Lekkoatletka systematycznie robiła postępy, a w wieku 20 lat zdobyła swoje pierwsze seniorskie medale. Dziś ma ich już cały worek. Tym najcenniejszym jest oczywiście olimpijskie złoto w sztafecie mieszanej, ale dla Kaczmarek również ważny jest ten, jaki wywalczyła w Budapeszcie. Srebrny medal mistrzostw świata w biegu na 400 metrów jest bowiem podkreśleniem przynależności do światowej czołówki w tej prestiżowej konkurencji. Tak znakomity rozwój Kaczmarek to w dużej mierze zasługa przemyślanego planu trenera Marka Rożeja. Ten jednak podkreśla także zasługi Saski. Natalia Kaczmarek myślała o zakończeniu kariery Kaczmarek przez całą swoją karierę robiła systematyczne postępy, choć w latach 2018-2020 zdarzył się jej przestój. Wyniki, jakie osiągała, nie satysfakcjonowały jej do końca. Rożej podkreśla z kolei moment, kiedy u jego zawodniczki nastąpił przełom. Od tego momentu wszystko się zmieniło, a Kaczmarek wskoczyła do światowej czołówki. - Karierę Natalii można podzielić na czas do pandemii i od pandemii. Rok 2020, który był sportowo martwy, poświęciliśmy na dużą objętościową pracę, by solidnie przygotować się do kolejnych sezonów. To, co Natalia zaczęła wyczyniać na treningach na początku 2021 roku było świetnym prognostykiem. To wtedy zaczęliśmy mieć mocno wygórowane marzenia - przyznał. - Nie będę ukrywał, że celem jest to, by Natalia była coraz lepsza. Dlatego chcemy systematycznie przesuwać jej rekord życiowy. Wykorzystaliśmy wszystkie środki na treningach, ale w dalszym ciągu Natalia ma duże rezerwy. I w sile, i w wytrzymałości. Jeśli zwiększymy obciążenia, to znaczy przerzucimy więcej ton na siłowni, to przełoży się to na postęp. Podobnie jeśli Natalia zacznie biegać więcej odcinków na większych intensywnościach - dodał, podkreślając, że kilka lat temu plan dla Kaczmarek został rozpisany do igrzysk olimpijskich w Paryżu (2024). W czwartkowy wieczór Kaczmarek odebrała swój pierwszy indywidualny medal mistrzostw świata. Teraz do niej dotarło, czego dokonała w Budapeszcie, bo jeszcze przed południem dzień po biegu, wciąż nie mogła w to uwierzyć. Z Budapesztu - Tomasz Kalemba, Interia Sport Przejmujący wpis Sofii Ennaoui. Nie chce milczeć. Wystosowała apel do kibiców