Australijczyk z grupy Orica GreenEdge był przez sześć dni liderem wyścigu, w czwartek 15 maja wygrał na wzgórzu Monte Cassino szósty etap i umocnił się na prowadzeniu. Polscy ponieśli wtedy straty wskutek dużej kraksy w końcówce rywalizacji. - To jedyna rozsądna decyzja, stłuczenie uda jest poważne, muszę się wyleczyć przed następnymi startami - wyjaśnił Matthews.