Farjaszewski przejął Wartę pod koniec sierpnia 2018 roku - klub z Wildy był wtedy niemal w rozsypce, piłkarze odmawiali już nawet wyjścia na trening, bo zaległości w wypłatach sięgały pół roku. Warta była wtedy biednym pierwszoligowcem. Farjaszewski uratował jednak "Zielonych" - wykupił akcje dotychczasowych właścicieli Izabelli i Jakuba Pyżalskich za 9,50 zł, ale zobowiązał się też do spłacenia 800 tys. zł długu. Warcie przestała grozić likwidacja, uratowała też pierwszą ligę, a następnie awansowała do Ekstraklasy. A w niej ma się bardzo dobrze, choć pod względem wysokości budżetu wciąż jest pod koniec stawki. Bartłomiej Farjaszewski uratował Wartę. Teraz czas na zmiany Farjaszewski nie był bowiem w stanie mocno dofinansować budżetu, przygotował za to ambitną strategię rozwoju na lata 2020-23. Zakłada ona zaangażowanie się w kwestie związane z ochroną środowiska, wsparcie dla seniorów i osób niepełnosprawnych czy walkę z dyskryminacją. Powstał nawet projekt eko stadionu - wyjątkowego w skali kraju. Brakowało jednak pieniędzy, a dotychczasowy właściciel w rozmowie z Interią pod koniec maja wspominał, ze znalezienie nowego inwestora to obecnie główny cel. Dlatego przed startem sezonu napisał list otwarty do osób chcących wspierać najstarszy klub piłkarski w Poznaniu. I ten apel znalazł adresatów - grupę inwestorów, która założyła spółkę DD12 Lab. Owo DD12 to skrót od Droga Dębińska 12 - tam była do niedawna siedziba klubu i tam ma w przyszłości powstać stadion. Prezesem DD12 LAB, a zarazem nowym członkiem rady nadzorczej spółki Warta Poznań SA została Paulina Sypniewska, doktor nauk ekonomicznych na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. Farjaszewski zdecydował się na poszukiwania inwestora, bo sam nie był już w stanie utrzymywać Warty na powierzchni. Klub utrzymuje się głównie z dotacji z Ekstraklasy oraz praw telewizyjnych, musi też liczyć na transfery wychodzące. Te zaś nie są takie pewne, choć nawet teraz Warcie udało się zarobić blisko milion złotych na sprzedaży do Rumunii Jaysona Papeau. - Wiem, że klub trafia w dobre ręce. Uważam, że pomysł nowych inwestorów na finansowanie działalności Warty Poznań jest ciekawy, a jednocześnie mam zapewnienie, że nadal będzie realizowany "Plan Rozwoju 2020-23", co jest dla mnie bardzo ważne. Będę teraz z całych sił wspierał i angażował się w dalszy rozwój Klubu, ale już w innej roli - przyznaje Farjaszewski, który też znajdzie miejsce w radzie nadzorczej. Nowy właściciel ma sposób na zwiększenie przychodów Warty Nowi właściciele klubu, jak słyszymy, to ludzie związani z nowoczesnymi technologiami i innowacjami w sporcie. - Spółka będzie zajmowała się powoływaniem i rozwijaniem inicjatyw biznesowych, między innymi z obszaru innowacji w sporcie, ale także z branż wpisujących się w profil strategiczny Warty, czyli głównie z zakresu ekologii i społecznej odpowiedzialności biznesu - tłumaczy Paulina Sypniewska. I dodaje: - Zamierzamy powoływać koncepty biznesowe nie tylko samodzielnie, ale również z zewnętrznymi partnerami. Potencjał tych inicjatyw będzie potwierdzany między innymi w środowisku sportowym, a następnie przedsięwzięcia te będą promowane poprzez klub, co bezpośrednio ma przełożyć się na wzrost przychodów Warty Poznań. Paulina Sypniewska: Takie laby działają przy największych klubach Jej zdaniem, cele spółki będą wykraczały poza samą inwestycję w klub piłkarski, choć to DD12 Lab ma zapewnić Warcie bezpieczne funkcjonowanie. - Takie podejście wpisuje się w najnowsze trendy światowe. Wokół najlepszych klubów i organizacji sportowych rozwijają się podobne laby, czy też huby, których celem jest innowacyjne spojrzenie na sport i wspieranie go. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że to branża sportowa - finalnie to wynik sportowy jest najważniejszy - ocenia Sypniewska. DD12 Lab ma dofinansować Wartę taką kwotą, która teraz pozwoli na bezpieczne funkcjonowanie, ale i dalszy rozwój.