Partner merytoryczny: Eleven Sports

Chris Philipps: Najpierw mistrzostwo, później Liga Mistrzów

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Takie transfery nie zdarzają się często. Chris Philipps przed kilkoma dniami przeniósł się z francuskiego Metz do Legii Warszawa. I jak twierdzi w rozmowie z nami to wcale nie jest krok wstecz w jego karierze. - Liga może jest mocniejsza we Francji, ale Metz jest gorsze od Legii - mówi w rozmowie z Interią.

Chris Philipps
Chris Philipps/Bartłomiej Zborowski/PAP
Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Legia Warszawa. Chris Philipps: Duży krok w mojej karierze. Wideo/Krzysztof Oliwa/TV Interia

      23-latek może występować w obronie lub pomocy, ale to raczej w drugiej linii widzi go trener Romeo Jozak. Na konferencji prasowej szkoleniowiec mistrzów Polski zapowiedział, że Luksemburczyk jest blisko pierwszej jedenastki. - Mogę grać na obu pozycjach. Nie robimy to dla mnie wielkiej różnicy - przyznaje 23-latek.

      Philipps nie ma najlepszych warunków fizycznych, mierzy zaledwie 182 centymetry, ale jako środkowy obrońca też daje radę. Przekonali się o tym niedawno Francuzi czy Bułgarzy w eliminacjach do mistrzostw świata w Rosji. Obie te drużyny nie potrafiły pokonać reprezentacji z Philippsem w składzie. - Potrafimy sprawić niespodzianki. Piłka w naszym kraju się rozwija, sprawiliśmy kilka niespodzianek, ale cały czas trzeba pamiętać, że jesteśmy małym krajem. Trener pracuje z nami od dłuższego czasu, to procentuje, a do drużyny wchodzi coraz więcej młodych zawodników, którzy grają na zawodowym poziomie na całym świecie. To dobre dla drużyny.

      Oferta z Legii była dla niego zaskoczeniem, ale nie wahał się jej przyjąć. W zajmującym ostatnie miejsce w tabeli Ligue 1 Metz wystąpił zaledwie 11 spotkaniach, przebywając na boisku przez 852 minuty. - Zdecydowałem się przyjąć ofertę Legii, bo to wielki klub. Nie byłem zadowolony z mojej sytuacji w Metz. Oferta z Legii była dobrą okazją do tego, żeby zmienić otoczenie. Jestem zadowolony, że wszystko przebiegło sprawnie i jestem piłkarzem Legii. Liga we Francji jest lepsza niż tutaj, ale nie sądzę, by Metz było lepszy zespołem od Legii - tłumaczy swoje decyzje o przenosinach.

      Swoją rolę w transferze odegrał też Thibault Moulin, którego nie ma już w zespole mistrzów Polski.

      - Nie wiedziałem zbyt wiele o Legii przed popisaniem kontaktu. Widziałem mecze z poprzedniej edycji Champions League z Realem czy Borussią Dortmund. Mój znajomy z Belgii grał razem z Thibaultem Moulinem. Skontaktowaliśmy się. Szkoda, że już go nie ma w klubie. Na pewno byłoby łatwiej mnie czy Williamowi, gdybyśmy mieli jeszcze jednego piłkarza, który rozmawia po francusku. Ale z drugiej strony nie przyjechałem tutaj, żeby gadać po francusku, tylko by grać w piłkę - uzupełnia Luksemburczyk.

      Philipps podpisał kontakt na dwa lata. Cele stawia sobie proste. - Najpierw mistrzostwo, a później Liga Mistrzów - mówi na zakończenie.

      Krzysztof Oliwa

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje