Przypomnijmy, Litwin zszedł z boiska po dziewięciu minutach, ponieważ tak niefortunnie upadł po starciu z jednym z piłkarzy Lecha, że nie mógł dalej kontynuować gry. Pierwsza diagnoza? Zwichnięcie barku. - To dla nas poważny problem. Plan był taki, żeby wykorzystać Arvydasa na "dziewiątce"; żeby schodził w boczne sektory i tam stwarzał przewagę. Niestety, jak już łapiemy kontuzje, to są one poważne - powiedział trener "Jagi". - Jeśli chodzi o przytrzymywanie piłki w środku boiska, to na pewno był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu w tej rundzie - dodawał Mamrot. - Jedyne, o co mogę mieć pretensje, to o kontry Lecha. Ostatnia faza meczu mogła być lepsza. - Nie udźwignęliśmy dzisiaj ciężaru tego meczu. Od początku graliśmy bardzo nerwowo - mówił z kolei trener Lecha Dariusz Żuraw. - Byliśmy za daleko od przeciwnika, Bramka "do szatni" też nam nie pomogła. Trzeba jasno powiedzieć, że Jagiellonia była lepsza, nie tworzyła może wielu sytuacji, ale te, które miała - wykorzystała. Musimy jakoś dograć ten sezon do końca - stwierdził dość zaskakująco Żuraw. Zobacz wszystkie wyniki polskiej Ekstraklasy