Partner merytoryczny: Eleven Sports

Patronus wygrał Wielką Warszawską

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Patronus, dosiadany przez 18-letniego Szczepana Mazura, wygrał w niedzielę na służewieckim torze zorganizowaną po raz setny gonitwę Wielka Warszawska o nagrodę prezydenta stolicy.

Trzyletni gniady ogier Patronus pokonał dystans 2600 m w czasie 2.47,8 i wyprzedził o szyję Kundalini (dżokej Tomas Lukasek) oraz o cztery długości Suo (Fabien Lefebvre). Czwarte miejsce zajęła Kara (Emil Zachariew) przed Lucky Peterem (Marek Brezina) i ubiegłorocznym triumfatorem Camerunem (Piotr Piątkowski).

Piątkowski jako jedyny z jeźdźców biorących udział w tym wyścigu wygrał Wielką Warszawską trzykrotnie: na Camerunie oraz San Luis w latach 2004-2005.

Rekord służewieckiego toru wynosi 2.40,3 i należy od 2011 roku do Intersa.

Nagrodą za wygranie Wielkiej Warszawskiej, gonitwy dla koni trzyletnich i starszych pełnej krwi angielskiej, było 150 tysięcy złotych, za drugie miejsce - 60 tysięcy, trzecie - 30.

Trenerem obu najlepszych koni jest Andrzej Walicki.

Pierwsza Wielka Warszawską odbyła się w 1895 roku na Hipodromie na Polu Mokotowskim. Najszybszym okazał się wtedy Aschhabad, syn Rulera, pierwszego polskiego zwycięzcy Wszechrosyjskiego wyścigu Derby w Moskwie w 1887 roku. W puli nagród znalazło się 11 200 rubli i była to wówczas najwyżej dotowana gonitwa.

Z powodu kryzysu ekonomicznego nie rozgrywano jej w latach 1905-1912. Wznowiono ją w 1913 roku, lecz kolejne nie doszły do skutku z powodu działań wojennych. Po ewakuacji większości koni do Odessy, właśnie tam odbyły się dwie edycje w latach 1917-1918. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości Wielką Warszawską gościło stołeczne Pole Mokotowskie w latach 1920-1938. W 1945 roku raz zawitała do Lublina.

Na służewiecki tor, oddany do użytku 3 czerwca 1939 roku, który uważano za najpiękniejszy tor wyścigowy w Europie, trafiła w 1946 r. W latach 1946-1948 konie rywalizowały na dystansie 2400 m. Rok później wydłużono go o 200 metrów.

Dla widzów, którzy w niedzielę przyszli na tor wyścigowy, przygotowano wiele atrakcji, a wśród nich konkurs na strój przedwojennej Warszawy, zorganizowany przez stowarzyszenie Gwary Warszawskiej. Sporo było również możliwości spędzenia czasu dla najmłodszych sympatyków jeździectwa.

Na zakończenie aktor Marek Siudym poprosił publiczność o chóralne zaintonowanie "Sto lat, sto lat, niech żyją nam wyścigi", oczywiście na Służewcu.

Patronem medialnym 100. Wielkiej Warszawskiej była Polska Agencja Prasowa.

PAP

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje