Georgie Campbell w środowisku jeździeckim cieszyła się sporą popularnością. Doświadczona dżokejka kochała uprawianą przez siebie dyscyplinę całym swoim sercem i kiedy tylko mogła wybierała się na zawody organizowane w różnych częściach kraju. Nie inaczej było w miniony weekend. Zawodniczka skorzystała z zaproszenia organizatorów Bitcoin International Horse Trial. W Devon 36-latka należała do grona faworytek. Na zawody między innymi dla niej przybyło mnóstwo obserwatorów, chcących zobaczyć ciekawą rywalizację. Atmosfera wielkiego święta niestety nie trwała długo. Tragedia na zawodach w Anglii. Ratownicy nie byli w stanie nic zrobić Brytyjka w pewnym momencie spadła z konia w bardzo niefortunnym miejscu, bo znalazła się w wodzie za ogrodzeniem. Organizatorzy szybko zorientowali się, że sytuacja jest poważna. Przy poszkodowanej pojawiły się służby medyczne, które rozpoczęły walkę o jej życie. Wezwano dodatkowo helikopter, by sportsmenka jak najszybciej znalazła się w szpitalu. Długie wysiłki niestety nie przyniosły oczekiwanych skutków. Po tragicznym wypadku odwołano dalsze zmagania zaplanowane na później. Mało kto chciałby zresztą rywalizować po takich traumatycznych chwilach, nie wspominając już o załamanych kibicach na trybunach, którzy za nic w świecie nie spodziewali się takiego dramatu. Mąż Georgie Campbell niebawem wystartuje na igrzyskach Georgie Campbell w 2024 roku miała ambitne plany. Poza startami kobieta zamierzała pewnie wspierać swojego męża na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Jesse Campbell już niebawem powalczy o medal, reprezentując Nową Zelandię. Ewentualny krążek byłby wspaniałym uhonorowaniem tragicznie zmarłej zony.