40-letni kolarz pokonał trasę w czasie 3:50.55 i wyprzedził swojego rodaka Grega Bennetta o 2 minuty i 46 sekund. Bennett zajął czwarte miejsce podczas igrzysk olimpijskich w Atenach w 2004 roku. Niedzielna rywalizacja była dla Armstronga próbą generalną przed startem w triatlonie "Ironman" 24 czerwca w Nicei, gdzie będzie musiał przepłynąć 3,8 km, przejechać na rowerze 180 km, a następnie przebiec dystans maratonu (42,195 km). Amerykanin zamierza także wziąć udział w październikowych mistrzostwach świata w tej dyscyplinie, również w Honu. "Nie wiem, kiedy ostatnio byłem tak zmęczony" - powiedział po swoim triumfie Armstrong, który najszybciej ze wszystkich pokonał 90-kilometrową trasę rowerową, wyprzedzając o trzy minuty innego rodaka, Chrisa Lieto. Fundacja Armstronga "Livestrong" podpisała na początku tego roku umowę z World Triathlon Corporation - organem odpowiedzialnym za organizowanie i promowanie zawodów triatlonowych. Zobowiązuje ona Amerykanina do startu w zawodach w październiku. Zdaniem ekspertów, Armstrong zajmie na nich miejsce w pierwszej piątce.